"Titanic" zatonął przez... nity

 
"Titanic" miał pecha już w pierwszym rejsieArchiwum TVN24

Przyczyną zatonięcia Titanica, słynnego transatlantyku, który 14 kwietnia 1912 r. w czasie swego dziewiczego rejsu wpadł na górę lodową na Atlantyku, były wadliwe nity w kadłubie statku - ustalili naukowcy, potwierdzając hipotezę postawioną 10 lat temu.

Jak pisze "New York Times", producent statku, brytyjska stocznia Harland and Wolf w Belfaście, miał kłopoty z zaopatrzeniem w nity, których do budowy kadłuba potrzeba było aż 3 miliony. Musiał korzystać z dostaw z małych hut, które nie produkowały nitów najwyższej jakości.

Jak wykazały badania nitów znalezionych we wraku Titanica na dnie oceanu ponad 20 lat temu, zawierały one znaczne ilości żużla, co zwiększało ich łamliwość. Ponadto, chociaż w okresie budowy statku do montowania kadłuba używano już silniejszych nitów stalowych, w Titanicu zastosowano je jedynie w środkowej części kadłuba, natomiast na dziobie i rufie użyto słabszych nitów żelaznych. Dodatkowym problemem był niedostatek wykwalifikowanych fachowców do wykonania tych prac.

Kadłub nie wytrzymał

Transatlantyk uderzył w górę lodową, co spowodowało rozerwanie i "pęknięcie w szwach" w sześciu miejscach dziobowej części kadłuba i szybkie zalanie wodą komór statku. Jak stwierdzono, pęknięcia skończyły się w miejscu, gdzie kończyły się nity żelazne i zaczynały nity stalowe.

Zdaniem naukowców lepsze nity pozwoliłyby na utrzymanie się transatlantyku na powierzchni dłużej, co prawdopodobnie uratowałoby życie przynajmniej części pasażerów i członków załogi. W katastrofie zginęło ponad 1500 osób.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24