Talibowie w Afganistanie nie będą prowadzić rozmów pokojowych do czasu aż obcy żołnierze nie opuszczą kraju - oświadczył ich lider mułła Mohammad Omar. Wszelkie informacje na temat negocjacji nazwał "zwykłą propagandą" wroga.
Oświadczenie przywódcy talibów przyszło na cztery dni przed spotkaniem przedstawicieli państw NATO w Lizbonie, gdzie temat Afganistanu ma zajmować najważniejsze miejsce w porządku obrad.
Przebiegły wróg
Omar powtórzył, że negocjacje dotyczące zakończenia konfliktu nie będą możliwe, dopóki cudzoziemscy żołnierze - obecnie jest ich ok. 150 tys. - nie opuszczą Afganistanu. "Przebiegły wróg, który okupuje nasz kraj, próbuje z jednej strony rozszerzyć swe militarne operacje (...), z drugiej chce mydlić ludziom oczy rozpowszechniając pogłoski o negocjacjach" - napisał Omar.
Lider talibów powiedział, że "rząd Karzaja jest pełen ludzi, którzy są instrumentem w rękach Zachodu i którym nie zależy na przyszłości i pomyślności własnego kraju".
Mułła Mohammad Omar ukrywa się od roku 2001. Był szefem walczących z bronią w ręku afgańskich fundamentalistów. Kierował nimi od roku 1996 do 2001. Za jego rządów talibowie wprowadzili niezwykle surowe zasady prawa islamskiego na większości terytorium Afganistanu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia