Tak Obama tańczy w Indiach


Barack Obama wraz z małżonką przebywa z swoją pierwszą oficjalną wizytą w Indiach. Gospodarze starają się ukazać swój kraj w pozytywnym świetle, licząc na intratne umowy gospodarcze. Udało im się nawet wyciągnąć prezydenta USA i jego żonę na parkiet, gdzie tańczyli z uczniami wizytowanej szkoły.

Początkowo Obama nie przejawiał chęci do tańca i wzbraniał się przed dołączeniem do dzieci z szkoły w Bombaju. Jednak kiedy jego żona, Michelle, zdecydowała się wyjść na parkiet, opór Obamy zelżał i przy drugiej próbie gospodarzy dał się wciągnąć do tańca. Po krótkim pokazie zdolności tanecznych przywódcy największego mocarstwa świata, dzieci otoczyły parę prezydencką i zaczęło się rozdawanie autografów oraz robienie pamiątkowych zdjęć.

Intratne spotkania

Rozrywkowa wizyta w szkole była jednak tylko małym epizodem w wizycie prezydenta, której głównym celem jest rozwój współpracy gospodarczej między USA a Indiami. Obama ogłosił w sobotę, że wartość wzajemnych porozumień biznesowych, już zawartych lub tych, które wkrótce zostaną podpisane, wynosi 10 mld dolarów.

Na spotkaniu w Bombaju z Amerykańsko-Indyjską Radą Biznesu, czyli szefami ponad 200 firm z obu państw, prezydent USA zapowiedział też złagodzenie pewnych restrykcji eksportowych, które komplikują handel między Ameryką a szybko rozwijającym się krajem z ludnością liczącą 1,2 mld. - Stany Zjednoczone widzą Azję, zwłaszcza Indie, jako rynek przyszłości - powiedział Obama. - Nie widzę przeszkód, by Indie stały się naszym głównym partnerem handlowym - dodał prezydent. Obecnie dla Indii takim partnerem są Chiny - przypomina Reuters.

Indie są pierwszym krajem w podróży amerykańskiego prezydenta do Azji. Następnie uda się on do Indonezji, gdzie mieszkał w młodości, potem do Korei Południowej na spotkanie grupy G20, a później do Japonii na szczyt państw organizacji Współpracy Ekonomicznej Azji i Pacyfiku (APEC).

Źródło: PAP, Reuters