Gigantyczne demonstracje odbyły się na Tajwanie. Około 400 000 osób manifestowało tam w sobotę, domagając się przyjęcia tej wyspy do Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Jedni chcą powrócić jako Tajwan, inni jako Republika Chińska.
W Kaohsiung na południu wyspy na apel rządzącej Demokratycznej Partii Postępowej zebrało się według policji 30 000 osób, a według organizatorów - 300 000. Zebrani żądali rozpisania referendum na temat przyjęcia wyspy do ONZ pod nazwą Tajwanu.
- W ciągu ostatnich 36 lat naród Tajwanu był pozbawiony prawa występowania i bronienia się na arenie międzynarodowej. Ma on pełne prawo domagać się odpowiedniej reprezentacji w ONZ - powiedział prezydent Tajwanu Czen Szuej-bien zgromadzonym w Kaohsiung.
W Taichung natomiast na wezwanie opozycyjnej Partii Nacjonalistycznej (Kuomintang) co najmniej 100 000 osób domagało się referendum na temat tego, czy Tajwan ma się ubiegać o przyjęcie do ONZ pod nazwą Republiki Chińskiej.
Tajwan stracił miejsce w ONZ w 1971 roku na rzecz Chińskiej Republiki Ludowej, od której się oderwał w 1949 roku w wyniku wojny domowej. Podejmowane przez Tajpej próby powrotu do ONZ są systematycznie blokowane przez Pekin, który uważa Tajwan za część swego terytorium.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters