"Władze Hongkongu w jawny sposób uderzają w godność naszego kraju". Nie podpisali oświadczenia, muszą wyjechać

Źródło:
PAP

Tajwańskie władze poinformowały w poniedziałek, że siedmiu pracowników biura przedstawicielskiego w Hongkongu wróciło do kraju z powodu nieprzedłużenia im wiz, gdy nie zgodzili się na podpisanie oświadczenia uznającego zasadę "jednych Chin". W rezultacie w przedstawicielstwie pozostał tylko jeden pracownik z Tajwanu.

Na konferencji prasowej w poniedziałek szef MAC Chiu Tai-san przekazał, że choć w Hongkongu pozostał tylko jeden pracownik tajwański, biuro przedstawicielskie będzie działać bez zarzutu. Bez ujawniania szczegółów wspomniał, że pracują w nim również lokalni pracownicy. Część działalności biura będzie prowadzona online, w placówce nadal będzie można załatwić najbardziej naglące sprawy.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Wcześniej w Biurze Gospodarczym i Kulturalnym Tajpej, półoficjalnym przedstawicielstwie Tajwanu, w specjalnym regionie administracyjnym Hongkongu pracowało 19 pracowników z Tajwanu. Do zadań biura należało udzielanie pomocy przebywającym w Hongkongu Tajwańczykom oraz wspieranie wymiany biznesowej i kulturalnej.

Wprowadzając polityczny wymóg ‘Oświadczenia o jednych Chinach’, władze Hongkongu w jawny sposób uderzają w godność naszego kraju i zmuszają pracowników naszego przedstawicielstwa do pokłonienia się Pekinowi. Oczywiście stanowczo sprzeciwiamy się takiemu traktowaniu, jednak w trosce o interes publiczny Tajwanu i Hongkongu pozostaliśmy w kontakcie z hongkońskimi władzami

Rząd w Tajpej skarżył się w ostatnich latach na trudności z wyrabianiem wiz dla urzędników biura. W kwietniu placówka sygnalizowała, że w Hongkongu pozostało tylko ośmiu tajwańskich pracowników, a ich wizy wygasają z końcem bieżącego roku. Z podobnymi trudnościami mierzą się pracownicy tajwańskiego przedstawicielstwa z Makau - obecnie zostało tam tylko pięciu tajwańskich pracowników, a wizy większości z nich wygasają w listopadzie.

"Wprowadzając polityczny wymóg ‘Oświadczenia o jednych Chinach’, władze Hongkongu w jawny sposób uderzają w godność naszego kraju i zmuszają pracowników naszego przedstawicielstwa do pokłonienia się Pekinowi. Oczywiście stanowczo sprzeciwiamy się takiemu traktowaniu, jednak w trosce o interes publiczny Tajwanu i Hongkongu pozostaliśmy w kontakcie z hongkońskimi władzami" – można przeczytać w oświadczeniu tajwańskiej Rady do Spraw Kontynentalnych (MAC).

"Niestety nie otrzymaliśmy w odpowiedzi żadnego wyrazu dobrej woli, skutkiem czego pracownicy naszej placówki nie są w stanie dalej sprawować swoich stanowisk" - dodano.

Zawieszone działalności biur przedstawicielskich na Tajwanie

Chiu Tai-san podkreślił, że na razie żadne z biur w dwóch specjalnych regionach administracyjnych ChRL nie zostanie zamknięte. - Utrzymanie naszych biur w Hongkongu i Makau jest nadal obopólnie korzystne. O ile nie nastąpią wydarzenia, które poważnie utrudnią ich działanie, nie mamy zamiaru zamykać tych placówek - powiedział.

Pod koniec maja władze Hongkongu ogłosiły zawieszenie działalności swojego biura przedstawicielskiego na Tajwanie. Podobny krok podjęło w zeszłym tygodniu Makau. Media wiązały te decyzje z rosnącymi napięciami pomiędzy Tajwanem a komunistycznym rządem Chińskiej Republiki Ludowej, który zacieśnia swoją władzę nad specjalnymi regionami administracyjnymi.

Autorka/Autor:asty\mtom

Źródło: PAP