Dziennik "Washington Post" donosi, że po zamachu na byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, do którego doszło na wiecu na otwartej przestrzeni, jego sztab wyborczy szuka dużych zamkniętych obiektów do organizacji takich imprez.
Po zamachu na Donalda Trumpa, Secret Service, który jest odpowiedzialny za ochronę najwyższych urzędników w USA, zalecił republikanom, aby nie organizowali wieców w otwartych przestrzeniach - pisze "Washington Post".
Sztab Trumpa szuka lokalizacji, które będą oferować dużo miejsca, a zarazem bezpieczeństwo, ale nie będą na otwartym powietrzu. Osoba z otoczenia byłego prezydenta USA powiedziała "WP", że sztab na razie nie planuje dużych wydarzeń na otwartych przestrzeniach.
Była rzeczniczka Trumpa, Sarah Matthews, powiedziała, że Trump uwielbia tłumy, a gdy nie są wystarczająco liczne, złości się na swój personel. - Ludzie działają na niego pobudzająco, on czerpie z nich energię - powiedziała Matthews.
Szefowa Secret Service rezygnuje po zamachu na Trumpa
We wtorek, z powodu zamachu na Trumpa, ustąpiła dotychczasowa szefowa Secret Service Kimberly Cheatle. Dzień wcześniej niedociągnięcia tych służb skrytykowała komisja Kongresu do spraw zamachu z 13 lipca.
Cheatle w swoim liście pożegnalnym wzięła odpowiedzialność za błędy popełnione przy zabezpieczeniu wiecu w Butler.
Trump jest kandydatem Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich, które odbędą się 5 listopada.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Michael M. Santiago/Getty Images