Szuka wyrzuconego do śmieci twardego dysku. Miał na nim klucz do bitcoinów wartych dziś miliardy

Źródło:
BBC, tvn24.pl
Dr Maciej Kawecki tłumaczy, czym jest bitcoin
Dr Maciej Kawecki tłumaczy, czym jest bitcoinTVN24
wideo 2/2
Dr Maciej Kawecki tłumaczy, czym jest bitcoinTVN24

BBC opisuje historię Walijczyka usiłującego od ponad 10 lat odzyskać komputerowy twardy dysk, który najprawdopodobniej trafił na wysypisko śmieci. Jak twierdzi mężczyzna, zawiera on klucz do bitcoinów, wartych po ostatnim skoku kursu nawet trzy miliardy zł.

James Howells z Newport kupił bitcoiny na samym początku ich sprzedaży - w 2009 roku. Jak pisaliśmy wówczas zdobył je "niemal za darmo" i było ich dużo. Zajęło mu to tydzień. Po jakimś czasie mężczyzna, który był wówczas pracownikiem branży IT, rozmontował swój stary komputer, kilka części z niego sprzedał, a kilka - w tym twardy dysk - włożył do szuflady. Trzymał je tam przez trzy lata, zapominając o bitcoinach.

Gdy w 2013 roku robił porzadki nieużywany od dawna dysk wylądował w koszu. Dopiero po jakimś czasie mężczyzna zorientował się, co zrobił. "Usłyszałem historię o kolesiu z Norwegii, który kupił trochę monet po bardzo niskiej cenie i potem drogo je odsprzedał. (...) Kiedy sprawdziłem kurs oświeciło mnie i zdałem sobie sprawę, że monety (bitcoiny) były na dysku, który wyrzuciłem" - mówił w 2013 roku BBC Radio Wales. Ich wartość już wtedy przekraczała 20 mln złotych. Po dzisiejszym kursie są jednak warte wielokrotnie więcej.

ZOBACZ TEŻ: Trump i rekord bitcoina. Oto powody

Rekordowe kursy bitcoina

Jak pisaliśmy, bitcoin - słynna krypowaluta, zwana przez niektórych "cyfrowym złotem", unosi się na fali entuzjazmu po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach w USA. Prezydent-elekt obiecywał bowiem, że kraj stanie się centrum branży aktywów cyfrowych, a także powstanie strategiczny zapas bitcoinów. Cena jednego bitcoina, według kursu ze środy, przekroczyła astronomiczną kwotę 93 300 dolarów, czyli ponad 380 tys. zł.

Jak pisze BBC, 39-letni dziś James Howells twierdzi, że na jego zaginionym dysku twardym znajduje się klucz dostępu do około 8 tysięcy bitcoinów (wcześniej media informowały o 7500 bitcoinów - red.). Przeliczając je po obecnym kursie, to trudna do wyobrażenia kwota - bo nawet 3 miliardy złotych.

Według BBC mężczyzna wielokrotnie zwracał się do rady miasta Newport z prośbą o umożliwienie dostępu do wysypiska Docksway Landfill w celu odnalezienia zaginionego dysku. Proponował nawet 25 proc. z odzyskanych bitcoinów. Jednak pozwolenia nie otrzymał - rada uznała już wcześniej, że poszukiwania mogą mieć "ogromny wpływ na środowisko i okoliczny teren". W zeszłym miesiącu ogłosił więc, że pozwał Radę Miasta Newport o odszkodowanie w wysokości 495 314 800 funtów - informuje BBC. "To roszczenie jest bezpodstawne i rada stanowczo mu się sprzeciwia" - odpowiadają władze Newport.

Jak zauważa stacja, na wysypisku w Newport znajduje się ponad 1,4 mln ton odpadów. Walijczyk twierdzi, że w miejscu, gdzie przed laty mógł trafić dysk, jest około 100 tysięcy ton śmieci.

ZOBACZ TEŻ: Stracił dom, szuka żony porwanej przez powódź. Teraz padł ofiarą oszustwa

Autorka/Autor:am

Źródło: BBC, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock