Szturm na ambasadę kosztował dwa życia. Koniec bitwy w Jemenie

Aktualizacja:

Podczas szturmu tłumu manifestantów na ambasadę USA w stolicy Jemenu zginęły dwie osoby - podały miejscowe władze. Kolejne ofiary fali agresji wywołanej antyislamskim filmem "Niewinność Muzułmanów" to Jemeńczycy. Kilkanaście osób ma być rannych. Amerykanie nie ucierpieli.

Do szturmu na placówkę amerykańską dyplomatyczną doszło przed południem polskiego czasu.

Agresja przez film

Kiedy demonstranci zaatakowali ambasadę, ochrona placówki zaczęła strzelać w powietrze, chcąc odstraszyć tłum. Jednak demonstranci wybili okna w budynkach ochrony, a potem przedarli się przez główną bramę ufortyfikowanego terenu placówki dyplomatycznej USA. Tłum podpalił stojące tam samochody i skandował: "O proroku! O Mahomecie!" i "Śmierć Ameryce".

Wówczas ochrona ambasady otworzyła ogień. Według agencji AFP strzelano w powietrze, a nie, jak pierwotnie podawano, w kierunku tłumu. Użyto też armatek wodnych.

- Widzimy płomienie w środku kompleksu i siły bezpieczeństwa strzelające w powietrze. Demonstranci cofają się i po chwili znów nacierają - mówił agencji Reutera w momencie największego chaosu świadek wydarzeń.

Ostatecznie po 45 minutach udało się wyprzeć tłum z terenu ambasady. W walkach zginęły dwie osoby, a według rozbierznych informacji kilkanaście zostało rannych.

Iskrą zapalną film o Mahomecie

Prezydent Jemenu Abd ar-Rab Mansur al-Hadi przeprosił prezydenta USA Baracka Obamę za atak na amerykańską placówkę, zapowiadając, że wdroży śledztwo w celu wykrycia sprawców.

Hadi zapewnił, że odpowiedzialni za wybryk zostaną postawieni przed sądem. Jego zdaniem atak "agresywnego tłumu" był częścią spisku mającego na celu zakłócenie bliskich stosunków Jemenu z Waszyngtonem.

Jemeńczycy protestują przeciwko nakręconemu w USA obrazoburczemu filmowi o Mahomecie. Wcześniej do podobnych zamieszek doszło w kilku innych krajach islamskich, m.in. Egipcie i Libii.

W libijskim Bengazi podczas szturmu tłumu na amerykański konsulat nieznani napastnicy otworzyli ogień z broni maszynowej i granatników. Zginął ambasador USA w Libii oraz kilku pracowników konsulatu.

Autor: jak,mk//gak/kdj / Źródło: reuters, pap

Raporty: