Przewodniczący Komitetu Wojskowego Unii Europejskiej generał Robert Brieger zabrał głos w sprawie potencjalnego ulokowania wojsk państw członkowskich Unii Europejskiej na Grenlandii. W ocenie Szefa Komitetu Wojskowego UE takie rozwiązanie "miałoby sens". Szczególne zainteresowanie wyspą zgłasza Donald Trump.
"Moim zdaniem, miałoby sens nie tylko rozmieszczenie sił USA na Grenlandii, jak to ma miejsce obecnie, ale także rozważenie rozmieszczenia tam żołnierzy Unii Europejskiej" - powiedział austriacki wojskowy w wywiadzie dla "Welt am Sonntag". "To wysłałoby silny sygnał i mogłoby przyczynić się do stabilizacji w regionie" - dodał.
Zdaniem wojskowego taki ruch "mógłby przyczynić się do stabilności w regionie". Rozmieszczenie unijnych wojsk na należącej do Danii wyspie miałoby też w jego ocenie wysyłać w świat "silny sygnał". "Ostatecznie jednak jest to decyzją polityczną, przy której trzeba wziąć pod uwagę interesy wielu stron" - zaznaczył Robert Brieger.
Międzynarodowe zainteresowanie Grenlandią
Grenlandia jest częścią królestwa Danii od 600 lat, a od 1979 roku cieszy się autonomią względem władz w Kopenhadze, obejmującą między innymi prawo do samorządu w sprawach wewnętrznych. Jej premier Mute Egede i szefowa duńskiego rządu zgodnie podkreślają, że wyspa nie jest na sprzedaż. Pierwszy z wymienionych dodaje, że Grenlandia chce niepodległości, a nie bycia częścią Danii czy innego państwa.
Tymczasem Donald Trump coraz głośniej mówi o planach przejęcia wyspy.
Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie mówił, że Stany Zjednoczone powinny przejąć kontrolę nad Grenlandią, co jest "absolutną koniecznością" dla globalnego bezpieczeństwa. Odmawiał przy tym wykluczenia użycia siły militarnej, co wywołałoby szok w całej Europie - przypomina w niedzielę portal Politico.
W ubiegłym tygodniu miał on odbyć w tej sprawie rozmowę z Mette Frederiksen. Przebieg konwersacji miał potwierdzać powagę terytorialnych roszczeń Trumpa. Całość poszła "bardzo źle", mimo że premier Danii oferowała pogłębienie współpracy w sprawach baz wojskowych i wydobycia minerałów na wyspie - opisuje "Financial Times". W sobotę Trump przekazał reporterom na pokładzie Air Force One, że wierzy, iż USA przejmą kontrolę nad Grenlandią. - Myślę, że to osiągniemy – powiedział, dodając, że 57 tysięcy mieszkańców wyspy "chce być z nami".
Grenlandia to wyspa o powierzchni ponad 2 milionów kilometrów kwadratowych, którą zamieszkuje około 57 tysięcy mieszkańców. Jest bogata w surowce. Znajduje się tam około 30 procent światowych złóż pierwiastków ziem rzadkich. Ma też strategiczne znaczenie z punktu militarnego.
ZOBACZ TEŻ: Wyspa skarbów. Złoża są gigantyczne
Źródło: PAP, Politico, BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/Ida Marie Odgaard