Szczyt NATO w Madrycie. Stoltenberg: nasze decyzje zdefiniują bezpieczeństwo na najbliższe dziesięciolecie

Rozpoczynając rozmowy przywódców w ramach szczytu NATO w Madrycie, szef Sojuszu Jens Stoltenberg ogłosił, że "uzgodnimy nową koncepcję strategiczną NATO, która stanie się planem dla naszego przyszłego bezpieczeństwa". - Wzmocnimy nasze mechanizmy odstraszania i obrony dzięki większej ilości sił, zwiększonej gotowości oraz silniejszym możliwością – powiedział.

SZCZYT NATO W MADRYCIE. O CZYM BĘDA DYSKUTOWAĆ SOJUSZNICY

Zaznaczył, że poprzez zaproszenie Finlandii i Szwecji Sojusz demonstruje, że "że drzwi NATO pozostają otwarte".

- Przyjmiemy szeroko zakrojony pakiet pomocowy dla Ukrainy, który pomoże nam utrzymać nasze bezprecedensowe wsparcie dla zdolności samoobrony tego kraju, aby upewnić się, że Ukraina zatriumfuje - dodał.

Stoltenberg podkreślił, że "spotykamy się w momencie zwrotnym, zaś nasz szczyt będzie szczytem kluczowym". - Decyzje, które podejmiemy, zdefiniują nasze bezpieczeństwo na najbliższe dziesięciolecie - ocenił.

Wcześniej Jens Stoltenberg zapowiedział, że będzie to "szczyt zwrotny". - Podejmiemy na nim decyzje historycznej wagi. Uzgodnimy nową koncepcję strategiczną dla naszego Sojuszu, która stanie się wzorcem tego, jak NATO będzie wchodzić w przyszłość w sposób bardziej konkurencyjny, w bardziej niebezpiecznym świecie - zapowiedział.

- Nowy dokument strategiczny powinien zdefiniować rolę Sojuszu w dynamicznym, pełnym rywalizacji środowisku międzynarodowym. Tylko w pełni zjednoczeni możemy być zdolni do tego, by dostosowywać się do wymogów zmieniającego się świata - ocenił sekretarz generalny.

- Uzgodnimy fundamentalną zmianę w naszej polityce odstraszania i obrony z większą liczbą rozmieszonych formacji bojowych i większą ilością sił gotowych do działania. To największa zmiana naszej kolektywnej obrony od czasu zimnej wojny - powiedział.

Jak dodał, sojusznicy ponownie wyrażą wsparcie dla Ukrainy broniącej się przed rosyjską agresją. - Sojusznicy wspierają Ukrainę od lat, ale oczywiście po tej inwazji wszyscy zwiększyliśmy nasze zaangażowanie - mówił.

- Liderzy podejmą historyczną decyzję, aby zaprosić Finlandię i Szwecję, by stały się członkami NATO. Jest to oparte na porozumieniu, które wczoraj osiągnęła Finlandia, Szwecja i Turcja - zaznaczył.

Dopytywany o szczegóły nowej koncepcji strategicznej, Stoltenberg zaznaczył, że "odzwierciedla to, że świat zmienił się zupełnie w porównaniu do roku 2010, kiedy uzgadnialiśmy obecną koncepcję".

Przypomniał, że w 2010 roku na szczycie w Lizbonie, przy udziale ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, uzgodniono, że kraj ten jest "strategicznym partnerem dla NATO". - Oczywiście teraz nie będzie to tak wyglądało. Spodziewam się, że kiedy liderzy uzgodnią koncepcję strategiczną, powiedzą absolutnie jasno, że Rosja stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. To będzie odzwierciedlone w tekście koncepcji strategicznej oraz w innych decyzjach - podkreślił.  

- Chiny nie są wspominane w ogóle w obecnej koncepcji strategicznej, natomiast będą częścią tej koncepcji, którą uzgadniamy na tym szczycie. Spodziewam się, że sojusznicy zgodzą się co do tego, że Chiny są wyzwaniem dla naszych wartości, dla naszych interesów, dla naszego bezpieczeństwa – ocenił.

Odnosząc się do koncepcji strategicznej NATO, prezydent Andrzej Duda przed środowymi rozmowami powiedział dziennikarzom, że zmieniono "zasadniczo aparat pojęciowy". - Rosja przestaje być partnerem NATO, co już dawno powinno się stać. Dzisiaj bez wątpienia jest ona największym zagrożeniem dla państw NATO, zwłaszcza tych na wschodniej flance - powiedział prezydent, dodając, że Rosja "bez ogródek grozi państwom bałtyckim" i Polsce.

- NATO to nie tylko wschodnia flanka, to są też inne części świata. Będziemy dyskutowali o problemie relacji z Chinami i tych wszystkich kwestiach, które są dzisiaj sprawami bieżącymi, problemach potencjalnego kryzysu żywnościowego wywołanego przez Rosję atakiem na Ukrainę - wymieniał.

Do zmiany statusu Rosji w koncepcji strategicznej NATO odniósł się także gospodarz szczytu, premier Hiszpanii Pedro Sanchez. Potwierdził, że w dokumencie Rosja zostanie nazwana głównym zagrożeniem dla Sojuszu. Szef hiszpańskiego rządu przypomniał, że we wcześniejszej koncepcji Rosja była określana jako strategiczny partner Sojuszu.

- Jeśli Władimir Putin liczył, że będzie miał mniejszą obecność NATO na swoich zachodnich granicach w wyniku swojej niesprowokowanej, nielegalnej inwazji na Ukrainę, to okazało się, że całkowicie się mylił. Obecność NATO będzie większa - powiedział Boris Johnson.

Zdaniem szefa brytyjskiego rządu "to jest historyczny szczyt pod wieloma względami". - Mamy dwa nowe kraje wstępujące do Sojuszu - Finlandię i Szwecję. To ogromny krok naprzód dla naszego Sojuszu. Będziemy teraz rozmawiać, co jeszcze możemy zrobić - jako NATO - żeby wspierać Ukraińców i jakie wnioski należy wyciągnąć z lekcji ostatnich kilku miesięcy i o potrzebie zrewidowania przez NATO swojego stanowiska wobec wschodniej flanki - zaznaczył.