Przywódcy Wielkiej Brytanii i Indii o zaprowadzeniu pokoju w Ukrainie. "Kraje nie powinny najeżdżać swoich sąsiadów"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Premierzy Indii i Wielkiej Brytanii, Narendra Modi i Rishi Sunak, we wtorek podczas szczytu G20 trwającego na indonezyjskiej wyspie Bali, który gromadzi przywódców dwudziestu największych gospodarek świata, wezwali do zaprowadzenia pokoju w Ukrainie. Szef brytyjskiego rządu zapewnił także o wsparciu dla Ukrainy "tak długo, jak będzie to konieczne".

- Musimy znaleźć drogę powrotu do rozwiązań dyplomatycznych, które pozwoliłyby zakończyć wojnę Rosji z Ukrainą - oświadczył we wtorek premier Indii Narendra Modi podczas szczytu G20 odbywającego się na indonezyjskiej wyspie Bali. Słowa szefa rządu przytoczył indyjski dziennik "Times of India".

- W poprzednim stuleciu II wojna światowa doprowadziła do chaosu na skalę światową. (Globalni) liderzy tamtych czasów podjęli jednak starania, by przywrócić pokój. Teraz kolej na nas - zadeklarował Modi podczas sesji szczytu poświęconej bezpieczeństwu energetycznemu i żywnościowemu.

Premier Indii przeprowadził na Bali szereg dwustronnych rozmów, w tym m.in. z prezydentem USA Joe Bidenem, nowym szefem brytyjskiego rządu Rishim Sunakiem i prezesem Grupy Banku Światowego Davidem Malpassem. Podczas spotkania Modi-Biden strony podkreśliły zadowolenie z poziomu rozwoju indyjsko-amerykańskiego "partnerstwa strategicznego", w tym działań realizowanych na forach wielostronnych - czytamy w depeszy agencji Reutera. Nie powiadomiono, czy rozmowa przywódców dotyczyła również zagadnień związanych z konfliktem na Ukrainie.

Chiny i Indie wezwały 25 września podczas obrad Zgromadzenia Ogólnego ONZ do zakończenia wojny w Ukrainie i pokojowego rozwiązania kryzysu. Również we wrześniu, na szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy w Samarkandzie w Uzbekistanie, Modi miał upomnieć Władimira Putina słowami "to nie czas na wojnę". Według indyjskiej telewizji premier w rozmowie z rosyjskim przywódcą podkreślał znaczenie "demokracji, dyplomacji i dialogu".

Niemniej, rząd w Delhi konsekwentnie powstrzymuje się od jednoznacznej krytyki agresji Kremla na Ukrainę, a Delhi nazywa Rosję "podstawowym filarem indyjskiej polityki zagranicznej ze względu na jej strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego". W ocenie Moskwy stosunki dwustronne z Indiami "rozwijają się" na zasadach "uprzywilejowanego partnerstwa".

Sunak: będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne

Brytyjski premier Rishi Sunak powiedział we wtorek podczas trwającego w Indonezji szczytu grupy G20, że Wielka Brytania będzie wspierać Ukrainę "tak długo, jak to konieczne".

- Godne zauważenia jest to, że (prezydent Władimir) Putin nie czuł się w stanie dołączyć do nas tutaj. Może gdyby to zrobił, moglibyśmy zabrać się za porządkowanie spraw. Ponieważ największą pojedynczą różnicą, jaką ktokolwiek może zrobić, jest to, aby Rosja wycofała się z Ukrainy i zakończyła tę barbarzyńską wojnę - mówił Sunak podczas pierwszej sesji szczytu.

Rosyjski prezydent nie przyjechał na szczyt G20, co oficjalnie Kreml wyjaśnił innymi zaplanowanymi obowiązkami w tym czasie.

- To bardzo proste, kraje nie powinny najeżdżać swoich sąsiadów, nie powinny atakować cywilnej infrastruktury oraz ludności cywilnej i nie powinny grozić eskalacją nuklearną. Z pewnością są to rzeczy, co do których wszyscy możemy się zgodzić - oświadczył.

- Wielka Brytania odrzuca tę agresję. Będziemy wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to konieczne - zapewnił.

Jak przekazało biuro Sunaka, zamierza on wykorzystać trwający szczyt, by nakłaniać najpotężniejsze gospodarki świata do zrobienia więcej w celu ograniczenia swojej zależności od rosyjskich surowców i jednoczesnego wspierania w tym innych. Ma również powtórzyć zobowiązania do dalszego udzielania pomocy dla Ukrainy. Wielka Brytania przekazała pomoc wojskową o wartości 2,3 mld funtów i zapowiedziała, że w przyszłym roku przeznaczy tyle samo.

Szczyt G20 na Bali

Przywódcy największych gospodarek świata będą prawdopodobnie dyskutować między innymi o wojnie w Ukrainie, pogłębiającej się rywalizacji USA z Chinami, zmianach klimatu i sposobach radzenia sobie z nimi, a także o trudnej sytuacji globalnej gospodarki i zagrożeniu nuklearnym ze strony Korei Północnej.

Według komentatorów szczyt może być najtrudniejszym w historii G20. Jest pierwszym takim spotkaniem od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Szczyt na Bali będzie też okazją do szeregu ważnych spotkań dwustronnych i wielostronnych. Oprócz rozmowy prezydenta USA Joe Bidena z przywódcą Chin Xi Jinpingiem zaplanowano między innymi trójstronne spotkanie przywódców USA, Japonii i Korei Południowej, na którym rozmowy będą prawdopodobnie dotyczyły rosnącej aktywności wojskowej Chin, zagrożenia dla Tajwanu i nasilonych prowokacji Korei Północnej.

Autorka/Autor:KS

Źródło: PAP, tvn24.pl

Tagi:
Raporty: