"W dotychczasowej analizie nie zidentyfikowano żadnych konkretnych czynników ryzyka (wystąpienia zakrzepów - red.), takich jak wiek, płeć lub wcześniejsze choroby" – podała Europejska Agencja Leków (EMA) w komunikacie.
Jak czytamy, "nie udowodniono związku przyczynowego zakrzepów ze szczepionką, ale jest on możliwy i analizy są kontynuowane".
EMA: korzyści wynikające ze stosowania szczepionki przewyższają ryzyko
Agencja podkreśliła, że jej zdaniem korzyści wynikające ze szczepionki firmy AstraZeneca w zapobieganiu COVID-19 przewyższają ryzyko skutków ubocznych.
"Osoby zaszczepione powinny zdawać sobie sprawę z niewielkiej możliwości wystąpienia tych bardzo rzadkich rodzajów zakrzepów krwi. W przypadku wystąpienia objawów wskazujących na problemy z krzepnięciem (...) należy natychmiast zwrócić się o pomoc lekarską i poinformować pracowników ochrony zdrowia o niedawnym szczepieniu" – zaapelowała EMA.
Agencja dodała, że współpracuje z odpowiednimi instytucjami w krajach członkowskich UE, aby zapewnić zgłaszanie podejrzanych przypadków nietypowych zakrzepów krwi. Przypadki te są na bieżąco analizowane.
Badania nad szczepionką AstraZeneki
W związku z podejrzeniami, jakoby szczepionka firmy AstraZeneca zwiększała ryzyko zakrzepów krwi, na początku marca kilkanaście państw - w tym Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania - wstrzymały jej stosowanie.
18 marca unijna Europejska Agencja Leków (EMA) oświadczyła, że nie ma dowodów, by podawanie szczepionki zwiększało ryzyko, a korzyści z jej stosowania je przewyższają. Większość państw wznowiło po tym jej podawanie, niektóre ograniczyły liczbę szczepień tym preparatem.
EMA zapowiedziała jednak, że badania nad szczepionką AstraZeneki będą kontynuowane.
Autorka/Autor: ads/kg
Źródło: Reuters, PAP