Minął ponad miesiąc od rozpoczęcia przez Rosję inwazji na Ukrainę. Rzecznik Pentagonu John Kirby ocenił w czwartek, że kolumna rosyjskich pojazdów wojskowych pod Kijowem, rozciągająca się na około 60 kilometrów, być może już nie istnieje. - Nigdy nie udało jej się zrealizować zaplanowanej misji - dodał.
Pojazdy odcięte od dostaw zaopatrzenia stały się celem licznych ataków ukraińskich sił zbrojnych. Konwój stał się symbolem niepowodzeń Rosji na Ukrainie w początkowej fazie inwazji.
Zastępca szefa sztabu Wojsk Lądowych Ukrainy generał Ołeksandr Hruzewycz przekazał, że widać częściowe wycofywanie się rosyjskich taktycznych grup batalionowych z obwodu kijowskiego. Poinformował, że ostatniej nocy prawie 700 sztuk rosyjskiego sprzętu wojskowego przemieściło się w stronę granicy z Białorusią.
- Przewidujemy dwa warianty: albo jest to przegrupowanie rosyjskich sił, albo te formacje zostaną teraz przerzucone do Donbasu - powiedział generał, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda. Wyjaśnił, że nowym strategicznym celem Rosji ma być opanowanie obwodów donieckiego i ługańskiego w ich granicach administracyjnych.
- Wojska, które pozostały nieopodal Kijowa, są jednak dosyć liczne. Nie ma się czego obawiać, ale te siły mogą jeszcze uczynić wiele złego, na przykład ostrzeliwać Kijów rakietami. Niemniej, mogę powiedzieć z całą pewnością, że wróg nie wejdzie do stolicy - dodał Hruzewycz.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: PAP