Rosyjska jednostka "29155" wyjeżdżała, pojawiały się ataki. Nowe ustalenia dotyczące syndromu hawańskiego

Źródło:
PAP, Insider
Ambasada USA w Hawanie
Ambasada USA w Hawanie
Reuters Archive
Ambasada USA w HawanieReuters Archive

Na tak zwany syndrom hawański od lat skarżą się amerykańscy dyplomaci w wielu miejscach świata. Teraz na sprawę nowe światło rzuca dziennikarskie śledztwo. Według ustaleń, za niewyjaśnionymi dolegliwościami mogą stać rosyjskie służby wywiadu wojskowego (GRU) - twierdzi niezależny portal Insider.

Za "syndromem hawańskim", czyli zespołem dolegliwości, na które od lat skarżyli się amerykańscy dyplomaci, mogą stać rosyjskie służby - twierdzi niezależny portal Insider z siedzibą w Rydze. Serwis wraz z programem 60 Minutes i "Der Spiegel" przeprowadził międzynarodowe dziennikarskie śledztwo w tej sprawie.

Jak zauważył Insider, czas i miejsce ataków na dyplomatów koreluje z wyjazdami członków rosyjskiej jednostki wywiadu wojskowego (GRU) o nazwie "29155". Dwie ofiary widziały funkcjonariuszy tej jednostki przed atakiem albo po nim i rozpoznały ich na zdjęciach.

Wysokiej rangi przedstawiciele tej jednostki otrzymali nagrody i awanse za działania związane z rozwojem "nieśmiercionośnej broni akustycznej" - zauważył Reuters, powołując się na wspólną publikację Insidera, 60 Minutes i "Der Spiegel".

Według Insidera do pierwszego przypadku "syndromu hawańskiego" mogło dojść jeszcze przed 2016 roku w niemieckim Frankfurcie.

Tajemniczy czarny mercedes

Portal opisał między innymi historię jednego z amerykańskich małżeństw mieszkających w Tbilisi w Gruzji. W październiku 2021 roku pielęgniarka, żona jednego z urzędników placówki, wyciągała pranie z suszarki, gdy nagle rozbrzmiał jej w głowie ostry dźwięk. "Po prostu przeszyło mi to uszy" – wspominała kobieta w rozmowie z serwisem. Imiona jej i jej męża zostały w publikacji zmienione, aby chronić ich tożsamość.

"Wydawało się, jakby to wpadło przez okno do mojego lewego ucha" – mówiła. Przekazała, że poczuła, jak dźwięk wypełnia jej głowę oraz "przeszywający ból". Kobieta wybiegła z pralni na drugim piętrze swojego domu i udała się do łazienki. Potem zwymiotowała.

Insider podkreślił, że jako żona amerykańskiego urzędnika dyplomatycznego przeszła szkolenie, jak zachowywać się, gdy coś budzi jej podejrzenia. Najważniejszą rzeczą jest – wyjaśniono – by opuścić dane miejsce. Kobieta sprawdziła kamery bezpieczeństwa przy drzwiach wejściowych, aby upewnić się, czy nikogo nie ma na zewnątrz.

"Tuż za bramą posiadłości, naprzeciwko pralni, zaparkowany był czarny mercedes" - czytamy. Gdy wyszła na zewnątrz, zobaczyła wysokiego, szczupłego mężczyznę. Udało się jej sfotografować go oraz tablicę rejestracyjną auta.

Kobieta twierdzi, że widziała tego mężczyznę ponownie dopiero trzy lata później - kiedy pokazano jej zdjęcie Alberta Awerjanowa, rosyjskiego agenta przydzielonego do jednostki "29155". Znanego oddziału od zamachów i sabotażu rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU).

To właśnie GRU przypisuje się otrucie byłego rosyjskiego agenta wywiadu Siergieja Skripala oraz jego córki Julii.

Rosyjskie eksperymenty

Insider, 60 Minutes i "Der Spiegel" dotarły do dokumentów potwierdzających, że jednostka "29155" eksperymentuje z dokładnie takim rodzajem technologii, jaki zdaniem ekspertów jest prawdopodobną przyczyną tajemniczych dolegliwości nazywanych syndromem hawańskim.

Według redakcji, żona dyplomaty z Tbilisi przez ostatnie trzy lata codziennie cierpiała na bóle głowy. Przeszła także dwie operacje z powodu rozejścia się kości pokrywającej jeden z kanałów półkolistych (kostnych kanałów ucha wewnętrznego, znajdujących się w błędniku). Będzie potrzebowała też trzeciej operacji, aby zaradzić problemom związanym z kością skroniową.

Czym jest "syndrom hawański"

"Syndrom hawański" to zespół dolegliwości, głównie o charakterze neurologicznym, takich jak migreny, problemy ze słuchem, zawroty głowy i zaburzenia snu oraz pamięci. Przyczyny tego schorzenia nie są dokładnie zbadane, niektórzy uważają, że syndrom jest wywoływany przez ataki przeprowadzane za pomocą kierowanych fal elektromagnetycznych czy akustycznych.

Ambasada USA w HawanieJuancho Torres/Anadolu via Getty Image

W 2016 roku na tę przypadłość zaczęli się skarżyć amerykańscy dyplomaci pracujący w stolicy Kuby, stąd nazwa syndromu. Od tego czasu do końca 2021 roku podobne objawy zgłosiło około 200 amerykańskich dyplomatów, urzędników i agentów CIA pracujących na misjach w Chinach, Wietnamie, Austrii, Niemczech i innych krajach.

W marcu 2023 r. ogłoszono, że amerykańskie służby wywiadowcze nie łączą przypadków tzw. syndromu hawańskiego z działaniami wrogich krajów.

Tę konkluzję poprzedzono kilkuletnim śledztwem. Agencje wywiadowcze USA rozważały rozmaite hipotezy, nawet możliwość, że to istoty pozaziemskie były odpowiedzialne za syndrom hawański, ale ostatecznie to wykluczono. CIA przekazywało na początku 2023 r., że większość z tysiąca badanych przypadków "może być racjonalnie wyjaśniona przez warunki medyczne lub czynniki środowiskowe i techniczne, w tym wcześniej niezdiagnozowane choroby".

CZYTAJ WIĘCEJ: Syndrom hawański od lat dotyka amerykańskich dyplomatów. Nowe ustalenia wywiadu

Autorka/Autor:akr

Źródło: PAP, Insider

Źródło zdjęcia głównego: Juancho Torres/Anadolu via Getty Image