"Sytuacja wymaga od nas przygotowania poważnego planu i konsekwencji, by wyciągnąć maksimum korzyści"

Źródło:
PAP

Premier Sudanu Abdalla Hamdok w telewizyjnym orędziu do narodu podkreślił, że dzięki decyzji Białego Domu o usunięciu kraju z listy państw sponsorujących terroryzm, Sudan będzie mieć szansę negocjowania warunków spłaty zadłużenia i uzyskania nowych kredytów.

Zadłużenie Sudanu wynosi obecnie ponad 60 miliardów dolarów amerykańskich - przypomniał szef rządu Abdalla Hamdok. Bez międzynarodowych kredytów i środków pomocowych demokratyczna transformacja kraju mogłaby być zagrożona - argumentował.

W 2022 roku, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w Sudanie odbędą się pierwsze wolne i demokratyczne wybory. - Przed nami długa droga - zaznaczył Hamdok. - Sytuacja wymaga od nas przygotowania poważnego planu i konsekwencji w jego mozolnym wcielaniu w życie, byśmy mogli wyciągnąć maksimum korzyści z tej wyjątkowej szansy, jaka się przed nami otwiera - oświadczył.

Zniesienie restrykcji po wpłacie 335 milionów dolarów amerykańskich na konta USA

Do zapowiedzi wykreślenia Sudanu z listy sponsorów terroryzmu, na której kraj ten figurował przez blisko 27 lat, odniósł się również generał Abd el-Fatah Burhan stojący na czele Suwerennej Rady, która sprawuje władzę w Sudanie na mocy porozumienia armii z opozycją po obaleniu Omara al-Baszira.

Zapowiedź wykreślenia Sudanu z listy promotorów terroryzmu w zamian za wypłacenie rekompensaty ofiarom zamachów generał ocenił jako "bardzo konstruktywny krok". Jak podkreślił na Twitterze, "będzie to wyrazem uznania dla historycznych zmian, jakie zachodzą w Sudanie".

Zapowiedziane zniesienie restrykcji wobec Sudanu stanie się faktem, gdy 335 milionów dolarów amerykańskich dla ofiar wpłynie na konta w USA, a sam prezydent Trump podpisze odpowiednie rozporządzenie - podał Reuters. Po przywróceniu Sudanowi przez Kongres USA statusu suwerennego uczestnika międzynarodowej gry politycznej, nie będą już możliwe pojedyncze wnioski o rekompensaty składane przez rodziny ofiar.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>

Jednym z warunków zmiany w amerykańskim podejściu do Sudanu jest też uznanie przez ten kraj państwa żydowskiego. Na dwa tygodnie przed wyborami prezydenckimi w USA administracja w Białym Domu wzmogła wysiłki, by przekonać kolejne kraje muzułmańskie - po Zjednoczonych Emiratach Arabskich oraz Bahrajnie do uznania Izraela - podał Reuters.

Agencja Reutera napisała, powołując się na anonimowego amerykańskiego dyplomatę, że poprzez umowę z sudańskim rządem Trump będzie chciał nakłonić go do nawiązania stosunków z Izraelem, co amerykański prezydent mógłby ogłosić jako swój kolejny sukces podczas kończącej się kampanii wyborczej. Według Reutera Sudan nalegał jednak, by jakiekolwiek ogłoszenie usunięcia go z "czarnej listy" nie było wyraźnie wiązane z normalizacją stosunków z Izraelem.

Trzy państwa pozostały na liście krajów "sponsorujących terroryzm"

Sudan został wpisany przez USA na listę państw sponsorujących terroryzm w 1993 roku, gdy krajem tym rządził Omar al-Baszir, obalony w 2019 roku. Waszyngton stał wówczas na stanowisku, że gabinet Baszira wspiera finansowo grupy terrorystyczne. Uważano, że Sudan służy jako pas transmisyjny do przekazywania pochodzącego z Iranu uzbrojenia do Autonomii Palestyńskiej.

Pieniądze z Sudanu mają być przeznaczone m.in. dla ofiar ataków Al-Kaidy na ambasady USA w Kenii i Tanzanii w 1998 roku. Zamachów dokonała wprawdzie Al-Kaida, a nie struktury sudańskie, ale Sudan był wtedy krajem, który udzielał schronienia Osamie bin-Ladenowi.

Lista "krajów sponsorujących terroryzm" została stworzona w 1979 roku. Po usunięciu z niej Sudanu pozostaną na niej tylko Korea Północna, Iran oraz Syria.

Autorka/Autor:pp\mtom

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: