Strzały w pociągu Amsterdam - Paryż. Trzy osoby ranne

Uzbrojony w karabin kałasznikowa mężczyzna zranił w piątek trzy osoby, w pociągu relacji Amsterdam - Paryż. Został obezwładniony przez pasażerów i oddany w ręce policji. To 26-letni mężczyzna, Marokańczyk bądź pochodzenia marokańskiego - podała francuska policja.

Do zdarzenia doszło po godzinie 18 czasu polskiego, gdy skład znajdował się na wysokości miasta Arras w północno-wschodniej Francji, niedaleko granicy z Belgią.

Francuskie media lokalne podają, że napastnika obezwładnili pasażerowie. Mieli usłyszeć dochodzący z toalety odgłos ładowanej broni. Kiedy próbowali złapać mężczyznę, ten zaczął strzelać. Zranił trzy osoby, w tym dwie z broni palnej. Jak podał rzecznik francuskich państwowych linii kolejowych SNCF, mężczyzna był także uzbrojony w noże.

Obama gratuluje

Szef francuskiego MSW Bernard Cazeneuve na konferencji prasowej oświadczył, że zatrzymania dokonali dwaj Amerykanie, którzy byli "szczególnie odważni i pokazali dzielność w niezmiernie trudnych okolicznościach". Media piszą, że byli to amerykańscy marines.

W piątek prezydent Barack Obama pogratulował im odwagi. "Prezydent wyraził głęboką wdzięczność dla odwagi i szybkiej orientacji pasażerów, w tym członków sił zbrojnych USA, którzy z poświęceniem obezwładnili napastnika. Jest oczywiste, że ich heroiczne działania prawdopodobnie zapobiegły o wiele gorszej tragedii" - głosi oświadczenie Białego Domu.

Ostatecznie napastnik został skrępowany. W ręce policji został oddany na stacji kolejowej. Jeden ze świadków zamieścił w internecie zdjęcie, które rzekomo przedstawia ten moment.

Napastnik powiedział, że ma 26 lat i pochodzi z Maroka - przekazał agencji Reuters przedstawiciel związku zawodowego policjantów, Slimane Hamzi. Według źródeł policyjnych napastnik figurował w kartotekach wywiadu francuskiego.

Stan dwóch rannych ciężki

Paryski dziennik "Le Parisien" podał, że wśród rannych są Brytyjczyk i Amerykanin, których stan jest ciężki, oraz francuski aktor Jean-Hugues Anglade, którego obrażenia - według BBC - są lekkie.

Na Twitterze przewoźnik Thalys zapewnił, że "pasażerowie są bezpieczni, a sytuacja została opanowana". Pociąg został zatrzymany, a na miejscu są służby ratownicze - dodano.

Thalys zapewnia połączenia kolejowe między Francją a Belgią, Holandią i Niemcami, korzystając z pociągów dużej prędkości TGV.

Francuskie władze nie wykluczają, że był to akt terroru. Do Arras udał się minister spraw wewnętrznych, Bernard Cazeneuve. Prezydent Francji wyraził solidarność z rannymi i obiecał "rzucić światło na tę tragedię". Śledztwo wszczął wydział antyterrorystyczny paryskiej prokuratury.

Do strzelaniny doszło na pokładzie pociągu przewoźnika Thalys (zdjęcie ilustracyjne)
Do strzelaniny doszło na pokładzie pociągu przewoźnika Thalys (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Mauritsvink | wiki (CC BY 3.0)

Autor: fil,pk/r,rzw / Źródło: telegraph.co.uk, bbc.co.uk, Reuters

Czytaj także: