Natalie Dubose oszczędności życia wydała na budowę kilku cukierni w Ferguson. Podczas poniedziałkowych zamieszek wszystkie zostały zniszczone, a kobieta straciła cały majątek. O pomoc zwróciła się do internautów. Odzew przerósł jej oczekiwania.
Po tym, jak w poniedziałek przysięgli zdecydowali, że biały policjant z Ferguson, który w sierpniu zastrzelił czarnoskórego nastolatka, nie zostanie postawiony w stan oskarżenia, przez miasto w stanie Missouri przetoczyła się fala protestów.
Dorobek życia
Doszło do zamieszek, których uczestnicy niszczyli wszystko, co stanęło im na drodze. Podpalali sklepy, restauracje i samochody. Wśród zniszczonych przedsiębiorstw znalazły się małe cukiernie należące do Natalie Dubose. W budynkach powybijano okna i zdemolowano wnętrza. Dalsze prowadzenie biznesu stało się niemożliwe.
32-letnia kobieta samotnie wychowuje dwójkę dzieci - 11-letnią córkę i 7-letniego syna. Swoje lokale - "Natalie’s Cakes & More" - otworzyła w czerwcu, wydając wszystkie oszczędności.
Congratulations to Natalie's Cakes and More, 100 S. Florissant Rd., who celebrated their grand opening yesterday! pic.twitter.com/nKnQa7v9qy— City of Ferguson (@FergusonScoop) czerwiec 30, 2014
Ogrom zniszczeń
Historia Natalie Dubose zainteresowała kilka obcych jej osób, które zaproponowały pomoc. To nasunęło kobiecie pomysł, by nagłośnić sprawę w sieci. Historię opisała w dwóch serwisach crowdfundingowych (finansowanie społecznościowe). Portale połączyły siły i zorganizowały wspólną zbiórkę datków na remont "Natalie’s Cakes & More". Akcja rozpoczęła się we wtorek. Zakładano, że celem będzie zebranie 20 tys. dol. Zaledwie w ciągu dwóch dni ludzie ofiarowali ponad 220 tys. dol. A wynik wciąż rośnie.
Zszokowana Natalie Dubose jest bardzo wdzięczna wszystkim, którzy przyszli jej z pomocą. Nie potrafi na razie powiedzieć, na co przeznaczy środki, które zostaną jej po remoncie lokali.
Autor: kl//rzw / Źródło: Buzzfeed, GoFundMe
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA; GoFundMe