Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył w poniedziałek do Białego Domu na spotkanie dwustronne z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Obaj przywódcy uścisnęli sobie dłonie przed wejściem do Zachodniego Skrzydła Białego Domu, a Trump poklepał Zełenskiego po ramieniu. Trump nie odpowiedział na wykrzyczane przez dziennikarzy pytania o jego przesłanie dla Ukrainy.
Zełenski został przywitany przy szpalerze wojskowym, lecz wszedł innym wejściem niż europejscy przywódcy, których Trump powitał wcześniej przy czerwonym dywanie pod Południowym Portykiem Białego Domu.
Zełenski o gotowości na spotkanie trójstronne
Podczas rozmowy Trumpa i Zełenskiego z dziennikarzami prezydent USA na początku nawiązał do swojego spotkania z przywódcą Rosji Władimirem Putinem na Alasce.
- Mieliśmy bardzo dobre spotkanie jakiś czas temu z prezydentem Rosji. Myślę, że jest możliwość, że coś może z tego wyjść. Dzisiejsze spotkanie jest bardzo ważne. Mamy siedmioro potężnych liderów z Europy. Będziemy rozmawiać z nimi zaraz po tym spotkaniu - mówił Trump. Podziękował Zełenskiemu za obecność.
- Dziękuję za to zaproszenie. Bardzo dziękuję za pańskie wysiłki, aby zatrzymać te wojnę, zatrzymać zabijanie - powiedział Zełenski.
Trump stwierdził, że jeśli wszystko pójdzie dobrze, "będziemy mieć trójstronne spotkanie". Jak sądzi, są znaczące szanse na zakończenie wojny po trójstronnym szczycie z Putinem. Zełenski wyraził gotowość na takie rozmowy.
Trump o gwarancjach bezpieczeństwa
Prezydent USA zapytany, czy rozważa wysłanie amerykańskich żołnierzy do Ukrainy po ewentualnym ustaniu walk, odparł: - Być może powiemy wam o tym później, jeszcze dzisiaj, spotykamy się z siedmioma świetnymi ludźmi, wielkimi krajami i będziemy o tym mówić. Oni wszyscy będą w to zaangażowani, ale będą mieli dużo pomocy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo.
Trump dodał, że to Europejczycy są "pierwszą linią obrony", ale zadeklarował, że USA im pomogą.
Zapowiedział dyskusję o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy, podobnych do tych przewidzianych w artykule 5 traktatu o NATO. - Zapewnimy Ukrainie dobrą ochronę - zadeklarował.
- Będziemy współpracować z Ukrainą, będziemy współpracować ze wszystkimi i zadbamy o to, żeby pokój, jeśli będzie, to ten pokój trwał długo. Nie mówimy o dwuletnim pokoju, by potem znowu wpaść w ten bałagan - opisał Trump.
Zełenski pytany o to, jakich gwarancji bezpieczeństwa oczekuje dla swojego kraju, przyznał, że potrzebuje "wszystkiego". - Po pierwsze to silna ukraińska armia. Dotyczy to broni, personelu, misji szkoleniowych, informacji wywiadowczych - podkreślił Zełenski. Zaznaczył, że zależeć to będzie od dużych krajów, takich jak USA.
Trump o zawieszeniu broni
Trump pytany o rezygnację ze swojego poprzedniego postulatu zawieszenia broni, wyraził pewność, że da się zakończyć wojnę od razu poprzez końcowe porozumienie pokojowe.
Trump unikał odpowiedzi na pytanie, czy chce, by Ukraina - jak chce Rosja - wycofała się z kontrolowanej przez nią części Donbasu w zamian za koniec walk. Odpowiedział tylko, że chce zakończenia wojny.
Telefon do Putina
Prezydent USA przekazał, że po poniedziałkowych spotkaniach ma odbyć rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem i że był już z nim w kontakcie "pośrednio" przed spotkaniem.
Spotkanie przebiegło w znacznie przyjaźniejszej atmosferze, niż zakończone publiczną kłótnią pierwsze spotkanie liderów w Białym Domu 28 lutego.
Autorka/Autor: js/lulu
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/AARON SCHWARTZ / POOL