Agencja Reuters podała, powołując się na rzeczniczkę Białego Domu, że korespondent rosyjskiej państwowej agencji TASS, uznawanej za tubę propagandową Kremla, został wyproszony z Gabinetu Owalnego w czasie piątkowego spotkania prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, ponieważ nie było go na zatwierdzonej wcześniej liście mediów.
Agencja TASS nie odniosła się do wydarzenia związanego ze swoim dziennikarzem.
Spotkanie w Gabinecie Owalnym przed zapowiadanym podpisaniem umowy o dostępie amerykańskich firm wydobywczych do eksploatacji metali ziem rzadkich na Ukrainie przebiegało w nerwowej atmosferze. Trump zarzucił m.in. Zełenskiemu konfrontacyjną postawę, "która grozi wybuchem III wojny światowej".
Autorka/Autor: tas
Źródło: Reuters, TASS, PAP
Źródło zdjęcia głównego: JIM LO SCALZO/PAP/EPA