Spór o polski konsulat w Petersburgu. Sąd odroczył postępowanie

Spór o budynek, w którym mieści się polski konsulat, toczy się od kilku miesięcy
Spór o budynek, w którym mieści się polski konsulat, toczy się od kilku miesięcy
Źródło: Polski konsulat w Petersburgu

Sąd w Petersburgu odroczył do 16 grudnia rozpatrywanie wniosku petersburskich władz, domagających się, by Konsulat Generalny RP w tym mieście zwolnił użytkowaną nieruchomość i zapłacił 1,62 mln dolarów z tytułu zaległych należności za jej dzierżawę. Władze Petersburga twierdzą, że Polska jest jedynym krajem, który nie płaci za dzierżawę nieruchomości w tym mieście.

Postępowanie w tej sprawie toczy się od 1 sierpnia przed Sądem Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego. Formalnie z pozwem wystąpiło przedsiębiorstwo państwowe Inpredserwis, które zajmuje się obsługą zagranicznych przedstawicielstw w mieście nad Newą. Zarząd Petersburga został przez sąd uznany za trzecią stronę w tym procesie.

We wrześniu i październiku odbyły się już dwa wstępne posiedzenia sądu, poświęcone kwestiom porządkowym.

Odraczając rozprawę, sędzia Daria Jegorowa zażądała, by na grudniowe posiedzenie przygotowano materiały dotyczące praktyki sądowej w Polsce w podobnych sprawach.

Przedstawiciel Inpredserwisu Aleksiej Czernych oświadczył w toku wtorkowej rozprawy, że podobny proces sądowy toczy się Gdańsku - tyle że spór dotyczy podatków, a budynek, w którym znajduje się Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej w tym mieście, stanowi własność FR.

Historyczna nieruchomość

Przedstawiciele Konsulatu Generalnego RP nie uczestniczą w postępowaniu przed Sądem Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego, gdyż zgodnie z konwencją wiedeńską placówka dyplomatyczna nie ma zdolności do występowania przed sądem w charakterze pozwanego.

Spór dotyczy nieruchomości w historycznym centrum Petersburga. Są to dwa połączone ze sobą budynki o łącznej powierzchni 3 tys. metrów kwadratowych. Znajdują się w nich pomieszczenia Konsulatu Generalnego RP i Instytutu Polskiego, a także mieszkania pracowników.

Petersburskie władze utrzymują, że Konsulat Generalny RP powinien płacić za czynsz od kwietnia 1993 roku, kiedy to - jak stwierdzają - Polska w trybie jednostronnym wypowiedziała umowę międzyrządową z 1983 roku o nieodpłatnym użytkowaniu nieruchomości zajmowanych przez dyplomatów. Władze Petersburga twierdzą też, że od 1993 roku bezskutecznie zabiegają o zawarcie ze stroną polską umowy dzierżawy.

Pozew złożony w Sądzie Arbitrażowym Petersburga i Obwodu Leningradzkiego obejmuje roszczenie za trzy lata - taki jest maksymalny okres roszczeń finansowych w sytuacjach, gdy nie ma umowy. Lokalne media wyliczyły, że według stanu z 31 grudnia 2013 roku strona polska faktycznie powinna zapłacić 10,81 mln dolarów.

Szef MSZ wyjaśnia

O sprawę pytany był w ubiegłym tygodniu szef MSZ Grzegorz Schetyna. - Jeśli chodzi o wymianę dyplomatyczną, zasada jest taka, że za nieruchomości płacą kraje, w których one się znajdują. Rosjanie nie płacą za ambasadę w Warszawie i za konsulaty w Polsce, my nie płacimy za ambasadę w Moskwie i nie płaciliśmy za konsulat w Petersburgu. My płacimy tylko za te pomieszczenia, które wynajmujemy – wyjaśnił minister.

- Ta sprawa jest zupełnie nowa i raczej wyłamuje się ze współpracy i takiej elementarnej przyzwoitości dyplomatycznej, ale oczywiście korespondujemy ze stroną rosyjską i ustalamy jakieś wyjście z tej sytuacji. Ona niestety wpisuje się w dosyć trudne relacje polsko-rosyjskie ostatnich tygodni i miesięcy – przyznał Schetyna. - Tak więc musimy ustalić, co takiego się stało, że strona rosyjska mówi, że powinniśmy zapłacić. Trzeba to wyjaśnić spokojnie i wtedy podejmiemy decyzję – dodał minister.

Długoletni spór

Sprawa konsulatu generalnego w Petersburgu jest elementem szerszego sporu Polski i Rosji o nieruchomości dyplomatyczne. O tym, że dysparytet w nieruchomościach dyplomatycznych jest problemem w stosunkach między Polską a Rosją, można było przeczytać w opublikowanej na początku 2014 roku odpowiedzi wiceminister spraw zagranicznych RP Henryki Mościckiej-Dendys na zapytanie posła Przemysława Wiplera (niezrz.) "w sprawie nieruchomości w m.st. Warszawie przekazanych ZSRR w latach 70.".

Mościcka-Dendys wyjaśniła wówczas, że dysproporcja ta powstała w latach 70. XX w. wskutek wykonania przez Polskę i niewykonania przez stronę rosyjską porozumień międzyrządowych w 1974 roku, 1978 roku i z lat 1985/1986. Zobowiązywały one stronę rosyjską - na zasadzie wzajemności - do przekazania na rzecz RP nieruchomości na potrzeby polskich przedstawicielstw dyplomatyczno-konsularnych na terenie Rosji.

Warunki do spełnienia

Ogólnie Rosja posiadała w Polsce 19 nieruchomości, a według stanu na początek 2014 roku było to 14 nieruchomości.

Polska - jak podała wówczas wiceminister - dążyła do pozyskania na własność tylko sześciu nieruchomości, w tym trzech, które już wynajmuje. - Pomimo wielokrotnych deklaracji FR nie przekazała nam ani jednej nieruchomości, a nawet - mimo spełnienia wszystkich warunków - nie wpisała nieruchomości ambasady RP do rosyjskich ksiąg wieczystych (dla porównania ambasada FR i 2 inne nieruchomości rosyjskie są wpisane od 2006 roku do polskich ksiąg wieczystych) - podkreśliła wiceminister.

Mościcka-Dendys podała wtedy, że Polska podtrzymuje wobec strony rosyjskiej gotowość uregulowania problematyki nieruchomości w trybie konsultacji - kierując się względami politycznymi - pod warunkiem spełnienia przez FR przynajmniej dwóch polskich postulatów, tzn. wpisania nieruchomości polskiej ambasady w Moskwie do ksiąg wieczystych oraz przekazania nieruchomości użytkowanej od wielu lat przez konsulat generalny w Sankt Petersburgu.

Brak wzajemności

Tę drugą nieruchomość - jak napisano - formalnie Polska wynajmuje, lecz od lat 90. wstrzymała opłacanie czynszu - gdy miasto Sankt Petersburg zażądało wielokrotnej podwyżki - do czasu uzgodnienia rozsądnych stawek. Wpływ na niepłacenie - wyjaśniła - ma również brak wzajemności, gdyż FR użytkuje w Polsce bezpłatnie wszystkie nieruchomości.

Władze Petersburga twierdzą, że Polska jest jedynym krajem, który nie płaci za dzierżawę nieruchomości w tym mieście. Przekonują też, że spór ma charakter czysto gospodarczy, a nie polityczny.

Polska - Rosja

Ściskali różańce za Polaków
Źródło: tvn24
Ściskali różańce za Polaków
Ściskali różańce za Polaków
Teraz oglądasz
Tak padały gole w meczu Polska-Rosja
Tak padały gole w meczu Polska-Rosja
Teraz oglądasz
"Mazurek Dąbrowskiego" na tysiące gardeł
"Mazurek Dąbrowskiego" na tysiące gardeł
Teraz oglądasz
Narodowy: Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!
Narodowy: Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!
Teraz oglądasz
Rosjanie o meczu z Polską
Rosjanie o meczu z Polską
Teraz oglądasz
Gol!? Nie, spalony. Strefa Kibica w Warszawie
Gol!? Nie, spalony. Strefa Kibica w Warszawie
Teraz oglądasz
"Nikt nam nie powie, że nie zagramy w Kijowie"
"Nikt nam nie powie, że nie zagramy w Kijowie"
Teraz oglądasz
W Strefie Kibica było bardzo gorąco
W Strefie Kibica było bardzo gorąco
Teraz oglądasz
Można było kibicować w kinie
Można było kibicować w kinie
Teraz oglądasz
Artur Barciś rozemocjonowany po meczu
Artur Barciś rozemocjonowany po meczu
Teraz oglądasz
Kibice zadowoleni po meczu
Kibice zadowoleni po meczu
Teraz oglądasz
"W sobotę będziemy świętować ćwierćfinał"
"W sobotę będziemy świętować ćwierćfinał"
Teraz oglądasz
Polacy remisują, kibice świętują
Polacy remisują, kibice świętują
Teraz oglądasz
Do przerwy 0:1
Do przerwy 0:1
Teraz oglądasz
Reakcje na gol Rosjan
Reakcje na gol Rosjan
Teraz oglądasz
Mecze z Rosjanami zawsze były trudne
Mecze z Rosjanami zawsze były trudne
Teraz oglądasz
30.05 | Paweł Poprawa: Jest realne, że gaz przestanie płynąć. Ukraina chce doprowadzić spór gazowy do arbitrażu
30.05 | Paweł Poprawa: Jest realne, że gaz przestanie płynąć. Ukraina chce doprowadzić spór gazowy do arbitrażu
Teraz oglądasz

Polska - Rosja

Autor: as / Źródło: PAP

Czytaj także: