Grecki rząd odmówił przyjęcia wizyty szefowej austriackiego MSW Johanny Mikl-Leitner z powodu nieporozumienia między obu krajami związanego z zamknięciem dla uchodźców granic na szlaku bałkańskim - podały źródła dyplomatyczne. Ateny odwiedzi za to w przyszłym tygodniu Donald Tusk. Przewodniczący Rady Europejskiej uda się do głównych państw leżących na bałkańskim szlaku.
Tusk pojedzie z wizytą do Wiednia, Lublany, Zagrzebia, Skopje i do Aten w celu "dalszego budowania konsensusu europejskiego w zakresie sposobu rozwiązania kryzysu migracyjnego oraz przygotowania szczytu z Turcją 7 marca i szczytu Rady Europejskiej 17-18 marca" - poinformowano w komunikacie. Szczyt 7 marca ma na celu przyspieszenie wdrożenia w życie zawartego 29 listopada porozumienia z Turcją, w ramach którego Ankara zobowiązała się do zahamowania napływu migrantów dalej do UE. Porozumienie to nie przyniosło jeszcze efektów, nad czym - jak podkreśla agencja AFP - ubolewa Unia Europejska, która podzieliła się co do sposobu poradzenia sobie z falą migracyjną. "Przywrócenie pełnego funkcjonowania strefy Schengen zajmie czas i muszą temu towarzyszyć środki mające na celu poradzenie sobie z konsekwencjami humanitarnymi w dotkniętych (kryzysem) krajach członkowskich, a także środki (w postaci) pomocy humanitarnej dla uchodźców syryjskich i z krajów sąsiadujących z Syrią" - podkreślono w komunikacie RE. Przewodniczący Rady Europejskiej ma także spotkać się 4 marca w Brukseli z sekretarzem generalnym NATO oraz dyrektorem wykonawczym Frontex-u, agencji odpowiedzialnej za ochronę zewnętrznych granic UE.
Grecko-austriackie nieporozumienie
Zamknięcie dla uchodźców granic na szlaku bałkańskim prowadzi do pogłębiającego się porozumienia na linii Ateny-Wiedeń. W piątek źródła dyplomatyczne zbliżone do greckiego rządu poinformowały, że rząd tego kraju odmówił przyjęcia wizyty szefowej austriackiego MSW Johanny Mikl-Leitner.
Po odwołaniu swej ambasador w Wiedniu Chrisuli Aliferi na konsultacje w związku ze zorganizowaną dzień wcześniej konferencją w sprawie uchodźców z udziałem krajów bałkańskich, ale bez Grecji, Ateny uczyniły w ten sposób kolejny gest dezaprobaty wobec postępowania Austrii. Szefowa austriackiego MSW zaprosiła na środowe spotkanie koordynacyjne w kwestii migracji szefów MSW i MSZ Albanii, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Kosowa, Chorwacji, Macedonii, Czarnogóry, Serbii i Słowenii. Podczas spotkania ministrów spraw wewnętrznych, które odbyło się w czwartek w Brukseli, grecki minister ds. polityki imigracyjnej Jannis Muzalas oskarżył Austrię o podejmowanie podczas debaty "wrogich działań". Ateny uznały wykluczenie Grecji za "nieprzyjazny krok", a premier Aleksis Cipras określił takie postępowanie austriackiej minister jako "haniebne". Mikl-Leitner po przybyciu do Brukseli "dolała jeszcze oliwy do ognia", jak określają to Grecy, tłumacząc się, że gdyby Grecja kontrolowała we właściwy sposób swe zewnętrzne granic, Wiedeń nie musiałby podejmować jednostronnych kroków. Muzalas w komunikacie ogłoszonym w Atenach odpowiedział na słowa austriackiej minister, że "nie mówi ona prawdy", ponieważ Grecja chroni swych granic będących jednocześnie granicami Europy, "najlepiej, jak to jest możliwe". Zapewnił, że pogląd ten podzieliły również w swych deklaracjach Komisja Europejska i inne organa UE. Wyraz zaniepokojeniu inicjatywą Austrii dała też Komisja Europejska. Zaapelowała we wtorek o współpracę wszystkich krajów tzw. szlaku bałkańskiego. W Austrii obowiązuje obecnie limit liczby imigrantów i uchodźców przekraczających granicę. Wynosi on 80 osób dziennie, a dla osób przebywających Austrię tranzytem - 3,2 tys. dziennie.
Autor: kg\mtom / Źródło: PAP