Prezydent Chin Xi Jinping jest najgroźniejszym oponentem wolnych społeczeństw - ostrzegł w Davos amerykański miliarder i filantrop George Soros cytowany przez brytyjskie BBC. Chińskie MSZ skomentowało jego zdecydowaną krytykę Chin stwierdzając, że te poglądy Sorosa są "bez znaczenia".
- Chiny nie są jedynym autorytarnym reżimem na świecie, ale najbogatszym, najsilniejszym i najbardziej zaawansowanym technologicznie – powiedział Soros w czwartek w swoim dorocznym wystąpieniu na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. - Czyni to z Xi Jinpinga najgroźniejszego oponenta otwartych społeczeństw – zaakcentował.
Miliarder ostrzega przed Chinami
Soros ostrzegł, że sztuczna inteligencja i uczenie maszynowe mogą zostać wykorzystane w Chinach do totalitarnej kontroli nad społeczeństwem. Podkreślił, że taki scenariusz stanowi "bezprecedensowe zagrożenie". Dodał w tym kontekście, że naród chiński jest jego "głównym źródłem nadziei".
Miliarder skrytykował też politykę administracji prezydenta USA Donalda Trumpa wobec Chin. - Zamiast prowadzić wojnę handlową praktycznie z całym światem, USA powinny się skoncentrować na Chinach – uznał. Wezwał Waszyngton do rozprawy z chińskimi firmami technologicznymi, takimi jak Huawei i ZTE, które, jak powiedział, stanowią "niedopuszczalne ryzyko dla bezpieczeństwa reszty świata".
Ostrzegł, że represyjne reżimy mogą wykorzystywać technologię do kontrolowania swoich obywateli, co stanowi "śmiertelne zagrożenie dla otwartych społeczeństw".
Soros ostro skrytykował także chiński plan inwestycyjny znany jako Inicjatywa Pasa i Szlaku. Oświadczył, że plan ten, finansujący rozwój połączeń drogowych, kolejowych i morskich w celu zwiększenia chińskiego handlu z krajami na całym świecie, został zaprojektowany tak, by promować interesy ChRL a nie interesy innych krajów.
- Ambitne projekty infrastrukturalne były finansowane głównie z pożyczek, a nie z dotacji, i zagranicznych oficjeli często przekupywano, żeby je zaakceptowali – powiedział.
Chiny: słowa Sorosa bez znaczenia
Rzeczniczka chińskiego MSZ Hua Chunying, poproszona w piątek o skomentowanie wystąpienia Sorosa, oświadczyła, że wypowiedzi niektórych osób "odwracające pojęcia dobra i zła" są "bez znaczenia i nie zasługują na to, żeby im zaprzeczać".
- Mamy nadzieję, że Amerykanin, o którego chodzi, może zmienić swą postawę, nie być krótkowzroczny, mieć obiektywną, racjonalną i słuszną opinię o rozwoju Chin - powiedziała dziennikarzom Hua.
Autor: mm / Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock