Moskwa niedługo odpoczęła od smogu. Po chwilowej przerwie dokuczliwy dym w niedzielę znów utrudnia życie mieszkańcom rosyjskiej stolicy i turystom. Z kolei władze poinformowały, że zmniejszyła się liczba pożarów w regionie ośrodka nuklearnego w Sarowie.
Mieszkańcy Moskwy mieli cztery dni względnego spokoju. Jednak w niedzielę smog powrócił. Z powodu dymu widoczność w Moskwie spadła do kilkuset metrów. W południowej części miasta odczuwalność dymu był zdecydowanie silniejsza niż dzień wcześniej.
Smog jest wyraźnie obecny również w centrum rosyjskiej stolicy, natomiast powietrze w zachodniej części Moskwy pozostaje stosunkowo czyste.
Jak na razie bez przeszkód działają - w przeciwieństwie sytuacji sprzed tygodnia - moskiewskie lotniska.
Mniej więcej od połowy czerwca stolica Rosji znalazła się w centrum pożarów lasów i torfowisk. Nie odpuszczają również upały.
Dobre nowiny
Według ministerstwa ds. nadzwyczajnych, liczba pożarów w regionie Republiki Mordwińskiej i obwodu niżnonowogrodzkiego, gdzie znajduje się jeden z najważniejszych ośrodków nuklearnych w Rosji - ośrodek w Sarowie zmniejszyła się.
Dzień wcześniej, ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych poinformowało, że w ciągu doby liczba pożarów lasów na terytorium Federacji Rosyjskiej zmalała z 505 do 480.
Źródło: APTN, lefigaro.fr