Stany Zjednoczone i Izrael rozpoczęły w poniedziałek wspólne ćwiczenia wojskowe. Biorą w nich udział tysiące żołnierzy, tuzin okrętów i 142 samoloty, w tym bombowce zdolne do przenoszenia broni jądrowej.
Manewry Juniper Oak 23, które zaczęły się w poniedziałek, są największymi jak dotąd wspólnymi ćwiczeniami sił Izraela i USA. Obejmują działania morskie, lądowe, powietrzne, kosmiczne oraz związane z wojną elektroniczną.
Manewry nie są związane z żadnym konkretnym zagrożeniem, ale mogą dać do zrozumienia przeciwnikom takim jak Iran, że wojna w Ukrainie nie rozprasza Waszyngtonu na tyle, by uniemożliwić mu zmobilizowanie dużych sił wojskowych - informuje portal NBC, powołując się na wysokiej rangi urzędnika resortu obrony.
W manewrach uczestniczy sto samolotów amerykańskich (w tym cztery bombowce B-52, cztery myśliwce F-35 i 45 myśliwców F/A-18 Hornet) oraz 42 izraelskie, a także po sześć okrętów (w tym lotniskowa grupa uderzeniowa). Zaangażowanych jest 6400 żołnierzy amerykańskich i 1100 izraelskich.
- Ćwiczenia dotyczą całego wachlarza scenariuszy, a Iran może wyciągnąć z tego pewne wnioski - powiedział szef Dowództwa Głównego USA, generał Michael Kurilla. - Poprawiają interoperacyjność z naszymi partnerami, zwiększają naszą zdolność do reagowania na sytuacje kryzysowe i podkreślają nasze zaangażowanie na Bliskim Wschodzie - zaznaczył.
Iran, Chiny i Rosja zwrócą uwagę
Jak ocenia stacja CNN, ćwiczenia z jednej strony stanowią jasny sygnał dla Iranu, z drugiej zaś podkreślają siłę izraelsko-amerykańskiego sojuszu "pomimo obaw dotyczących składu nowego izraelskiego rządu".
Ćwiczenia - podkreśla redakcja NBC - odbywają się w czasie, gdy regionalni sojusznicy wyrażają obawy dotyczące malejącego zaangażowania USA w sprawy Bliskiego Wschodu. Ćwiczenia te mogą stanowić sygnał, że nie jest to prawda.
- Podejrzewam, że Iran zwróci na to uwagę, Chiny zwrócą na to uwagę, Rosja zwróci na to uwagę, inni ludzie zwrócą na to uwagę - powiedział cytowany przez NBC urzędnik.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Air Force photo/Samuel King Jr.