Nękająca Australię od kilku tygodni powódź dotarła w niedzielę na południe kraju. W stanie Wiktoria zagrożonych są tysiące osób. Setki ludzi zostało ewakuowanych. Dobra wiadomość jest taka, że jak do tej pory nie odnotowano ofiar.
Powódź przeszła już przez cztery australijskie stany. Wielka woda pozbawiła życia co najmniej 17 osób.
Rzeki wylały, miasta zagrożone
Dziesiątki tysięcy ludzi w dotkniętych przez powódź miastach na północnym-wschodzie kraju pracuje przy oczyszczaniu swoich domów i firm. Natomiast ulewne deszcze spowodowały, że zaczęły wylewać rzeki w położonym na południu stanie Wiktoria, drugim najbardziej zaludnionym w kraju.
Wylały już cztery główne rzeki w tym stanie. Zagrożone są 43 miasta, około 3,5 tys. ludzi i 1,4 tys. budynków. Setki ludzi zostało ewakuowanych ze swoich domów, jednak na razie nie ma informacji o ofiarach w tym stanie.
Armia pomaga
Na pomoc Australijczykom przyszło wojsko. - W mieście jest armia. Układają worki z piaskiem po zachodniej stronie. Fala nadchodzi całkiem szybko - relacjonuje jedna z mieszkanek miasta Echuca, przez które przepływa rzeka Campaspe River.
Również w innych miastach sytuacja nie przedstawia się najlepiej. - Trzy dzielnice miasta są wciąż pod wodą. Niektóre z tych domów trzeba będzie najprawdopodobniej wyburzyć. Siła wody była po prostu niewyobrażalna. Każda ulica którą spływała woda była jak potok - relacjonuje Charlton, miasta położonego nad rzeką Avoca River.
Służby ratownicze stanu Wiktoria opisują powódź na północy stanu jako najprawdopodobniej najgorszą od czasu kiedy zaczęto prowadzić statystyki.
Wielka woda
Powódź w Australii zaczęła się pod koniec grudnia w położonym na północnym-wschodzie górniczym stanie Queensland. Wszystkie ofiary powodzi pochodzą właśnie z tego stanu, chociaż powódź wystąpiła również w Nowej Południowej Wali i Tasmanii.
Najgorsza od 50 lat powódź w stanie Queensland przez pewien czas obejmowała obszar wielkości Francji i Niemiec razem wziętych. Straty spowodowane przez powódź, która rozpoczęła się po ulewnych deszczach tuż przed Bożym Narodzeniem mogą osiągnąć 10 mld dolarów. Zniszczone są domy, mosty, linie kolejowe. Poważnie ucierpiał też eksport węgla, którego wydobycie jest jednym z kluczowych sektorów gospodarki w tym stanie.
Źródło: PAP