Osoby, które były na miejscu upadku obiektu, narzekają na bóle głowy, wymioty, nudności i trudności z oddechem. Dyrektor departamentu ds. zdrowia z miasta Puno Jorge Lopez powiedział agencji AP, że objawy te wystąpiły u osób, które nawdychały się - jak to ujął - "toksycznych" oparów, emanujących z krateru.
Nie zgadza się z taką oceną specjalistka ds. meteorytów Ursula Marvin. Jej zdaniem, prawdopodobnie przyczyną złego samopoczucia mieszkańców okolicy Carancas był nie tyle sam obiekt, co pył, który wzniósł się wokół miejsca jego upadku.
W czasie ostatniego weekendu koło miejscowości Carancas, w Andach na pograniczu z Boliwią, spadł z nieba ognisty obiekt. Na miejscu powstał krater szeroki na 30 i głęboki na sześć metrów. Ekipy badawcze mają pobrać próbki gruntu i sprawdzić, czy obiekt rzeczywiście był meteorytem.
Mieszkańcy lokalnych wiosek żyją w ciągłym strachu. Obawiają się nie tylko o swoje zdrowie, ale także dobytek. Jak donosi BBC, w pobliżu krateru znaleziono martwe zwierzęta hodowlane.
Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA