Sezon grzybobrania coraz bliżej, dlatego włoskie władze przypominają, że grzyby mogą zbierać wyłącznie osoby posiadające specjalną legitymację.
Legitymacja grzybiarza-amatora wydawana jest przez lokalne władze zazwyczaj na rok i potem trzeba ją odnawiać. W zależności od regionu za takie pozwolenie należy zapłacić około 30-50 euro. W kwocie zawarty jest specjalny podatek od zbioru grzybów. W Kalabrii wynosi on na przykład 13 euro. Często zwolnieni są z niego emeryci. Turyści mogą otrzymać zezwolenie na krótszy czas; jednodniowe kosztuje około 3 euro, a tygodniowe- 18 euro. Lokalne władze, które wydają legitymacje, stawiają grzybiarzom różne wymagania, a nawet wyznaczają dni tygodnia, kiedy można chodzić na poszukiwania. Kurs na grzyby W stołecznym regionie Lacjum warunkiem otrzymania zezwolenia jest przedstawienie dokumentu o udziale w kursie mikologicznym, a więc nauki o grzybach. Celem tych szkoleń jest między innymi zapobieganie zatruciom w rezultacie nierozpoznania groźnego okazu. Do takich zatruć dochodzi we Włoszech bardzo rzadko. Ponadto w Lacjum grzyby można zbierać tylko cztery dni w tygodniu. Bardzo szczegółowe rozporządzenia dotyczą także wielkości zbiorów. W Piemoncie można zebrać w ciągu jednego dnia maksimum 3 kilogramy borowików. Nad przestrzeganiem przepisów czuwa włoska straż leśna, której funkcjonariusze sprawdzają na szlakach, czy grzybiarze mają ważne legitymacje. Mandaty sięgają nawet do kilkuset euro. Więcej ofiar grzybów niż lawin Co roku straż leśna apeluje o szczególną ostrożność, zwłaszcza w górach, bo - jak wynika z jej raportu - w niektórych latach więcej ludzi ginie w czasie poszukiwań grzybów niż w lawinach. Ofiarami są najczęściej osoby starsze, które w niewłaściwym obuwiu ześlizgują się z drogi do głębokiego rowu, spadają ze zbocza w przepaść. Najczęściej pomoc przychodzi za późno, ponieważ nikt nie wie, dokąd idą, a zatem nie wiadomo też, gdzie ich szukać. Zwraca się uwagę na groźne zachowania poszukiwaczy, którzy niekiedy nawet zacierają ślady w obawie przed konkurentami, "maskują się" w lesie ubierając się na brązowo i zielono i nie informują nikogo, dokąd idą. Ratownicy górscy przypominają, że zbieracze powinni mieć widoczne z dala, jaskrawe ubrania, bo to może ułatwić ich poszukiwania.
Autor: jak//bgr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia