Nawała rakiet tuż obok bloków. Separatyści złapani na gorącym uczynku


Ten filmik z Donbasu zadaje kłam zapewnieniom separatystów, że nie kryją się pod osłoną ludności cywilnej. Jeden z mieszkańców Doniecka z okna swojego mieszkania nagrał, jak kilka wyrzutni rakietowych Grad stojących tuż obok dużych bloków mieszkalnych odpala dziesiątki rakiet.

Nagranie wykonano 1 grudnia rano w Doniecku, choć nie sprecyzowano gdzie dokładnie. Strzelające Grady sfilmował mieszkaniec jednego z pobliskich bloków. To co zarejestrował umieścił w sieci. W pewnym momencie w tle słychać głos dziewczynki, która po rosyjsku stwierdza: "Jakie piękne". Odpalane seriami pociski systemu Grad rzeczywiście są widowiskowe, ale również śmiertelnie groźne. Zwłaszcza dla mieszkańców okolic, z których je wystrzelono. Ukraińskie wojsko mogło odpowiedzieć ogniem.

Grad tuż obok bloku

Na nagraniu widać odpalanie rakiet z dwóch wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet niekierowanych. Jakość wideo nie pozwala zidentyfikować na sto procent typu uzbrojenia, ale niemal na pewno to BM-21 Grad. To najpopularniejsze uzbrojenie tego rodzaju używane przez separatystów. Na dodatek częstotliwość odpalania pocisków i pozostający za nimi ślad ognia oraz dymu wskazują, że nie jest to znacznie większy BM-27 Uragan. Na podstawie samego nagrania nie da się określić, co było celem separatystów, ale najprawdopodobniej chodziło o pozycje wojsk ukraińskich wokół lotniska w Doniecku. Od wielu miesięcy toczą się tam walki, niezależnie od formalnego zawieszenia broni. Obie strony używają w nich artylerii, w tym właśnie wyrzutni rakiet niekierowanych. Separatyści wielokrotnie zapewniali, że nie prowadzą ostrzału z terenów zamieszkanych, aby nie narażać cywilów. Utrzymują natomiast, że to ukraińskie wojsko bez powodu ostrzeliwuje dzielnice mieszkalne zabijając niewinnych ludzi.

Ryzyko odwetu

Nagranie dowodzi, że separatyści kłamią i rozstawiają swoje uzbrojenie tuż obok bloków. Ściągają tym samym na ich mieszkańców poważne zagrożenie. Ukraińskie wojsko na pewno ma w okolicy radary artyleryjskie, które namierzają odpalone rakiety i obliczają dokładnie z którego miejsca wystartowały. Podczas wojny na wskazane przez systemy miejsce szybko skierowanoby ogień własnej artylerii, aby zniszczyć wyrzutnie wroga. Nazywane jest to "ogniem kontrbateryjnym". Teraz Ukraińcy utrzymują, że nie przeprowadzają kontruderzeń automatycznie. Jeśli w pobliżu są zabudowania cywilne do odwetu nie dochodzi. Czasem ogień jest jednak otwierany. Najpewniej wówczas dochodzi do śmierci cywili, które separatyści nagłaśniają i dokumentują drastycznymi nagraniami umieszczanymi w sieci.

Podczas całego konfliktu w Donbasie separatyści bardzo sprawnie posługują się wyrzutniami BM-21. Często używają ich do atakowania kolumn zaopatrzeniowych wojska. Bardzo dobrze opanowali kluczową umiejętność w postaci jak najszybszego rozstawienia się na pozycji, odpalenia salwy rakiet i natychmiastowej ucieczki, zanim wróg zdąży odpowiedzieć.

Autor: mk//gak / Źródło: tvn24.pl

Tagi:
Raporty: