Pisarz Salman Rushdie, który w sierpniu został zaatakowany przez nożownika, w wyniku ataku stracił wzrok w jednym oku oraz nie może poruszać jedną ręką - przekazał agent autora "Szatańskich wersetów" Andrew Wylie. Jak dodał, Rushdie doznał trzech poważnych ran szyi oraz kilkunastu obrażeń tułowia.
Do ataku na 75-letniego Salmana Rushdiego doszło w sierpniu przed jego wykładem o wolności artystycznej w Chautauqua Institution w stanie Nowy Jork. Dotychczas nie było jasne, jak dużych ran doznał pisarz, jednak w rozmowie z hiszpańskim "El Pais" jego agent Andrew Wylie wyjawił, że Rushdie w wyniku ataku stracił wzrok w jednym oku oraz nie może poruszać jedną ręką.
- Miał trzy poważne rany w szyi. Jedna ręka jest niesprawna, ponieważ uszkodzony został nerw. Do tego miał jeszcze około 15 ran w klatce piersiowej i tułowiu. To był brutalny atak - powiedział Wylie. Agent odmówił odpowiedzi na pytanie, czy Rushdie przebywa w szpitalu. Zaznaczył przy tym, że najważniejsze jest, iż pisarz pozostał przy życiu.
Wylie dodał, że w przeszłości prawdopodobnie rozmawiał z autorem o możliwości podobnego ataku. - Głównym niebezpieczeństwem, z którym mierzył się tak wiele lat po nałożeniu fatwy, było pojawienie się przypadkowej osoby znikąd, która go zaatakuje. Nie można się przed tym obronić, ponieważ jest to zupełnie niespodziewane i pozbawione logiki - powiedział.
Objęty fatwą za "Szatańskie wersety"
Kilka miesięcy po opublikowaniu książki Rushdiego "Szatańskie wersety" w 1988 roku, ajatollah Ruhollah Chomeini, ówczesny najwyższy przywódca Iranu, wydał fatwę - edykt religijny, wzywający muzułmanów do zamordowania pisarza. Niektórzy muzułmanie uznali fragmenty dotyczące proroka Mahometa za bluźniercze.
W 1998 roku rząd Iranu ogłosił, że przestaje popierać fatwę, co w ostatnich latach umożliwiło pisarzowi powrót do bardziej normalnego życia. Fatwa nigdy jednak nie została odwołana. Ofiarą ataków padło wielu tłumaczy jego książek, a jeden z nich, Japończyk Hitoshi Igarashi, zginął w 1991 roku od ran zadanych sztyletem.
W 2012 roku Rushdie opublikował autobiograficzną powieść "Joseph Anton", w której opisał przymus ukrywania się z powodu wiszącej nad nim groźby śmierci.
O atak na Rushdiego oskarżony został 24-letni Hadi Matar, który podczas wstępnego przesłuchania przed sądem nie przyznał się do zarzutu usiłowania zabójstwa i ataku.
Źródło: Guardian, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters