Rosyjski wywiad prowadzi "wojnę informacyjną" w Czechach, tworzy sieć kontrolowanych przez siebie ugrupowań i środków propagandowych, które mogą zostać wykorzystanie do destabilizacji państwa - ostrzegły w czwartek czeskie służby specjalne odpowiedzialne za kontrwywiad (BIS).
Jak wynika z najnowszego raportu czeskich Informacyjnych Służb Specjalnych, wywiady Rosji i Chin pozostają najbardziej aktywnymi na terytorium Czech.
Długie ręce Moskwy
Zwłaszcza Rosja ma starać się wpływać na sposób, w jaki czeskie media informują o konfliktach na Ukrainie i w Syrii. Czeskie służby ostrzegają, że Moskwa próbuje zaognić napięcia polityczne i społeczne w kraju poprzez marionetkowe, kontrolowane przez siebie ugrupowania oraz udzielanie wsparcia grupom populistycznym i ekstremistycznym.
Jak podkreślono, stworzona w tym celu infrastruktura nie zniknie wraz z zakończeniem konfliktów na Ukrainie i w Syrii. - Będzie mogła być wykorzystywana do destabilizacji lub manipulacji czeskiego społeczeństwa i środowiska politycznego w dowolnym czasie, jeśli tylko Rosja będzie tak chciała - dodano.
Prorosyjskie lobby
Według raportu wielu pracowników rosyjskiego wywiadu pracuje pod przykrywką w ambasadzie Rosji w Pradze, która jest zdecydowanie największą placówką dyplomatyczną w Czechach - pracuje w niej 140 osób, dwa razy więcej niż w ambasadzie USA.
Jak zauważa agencja Reutera, prorosyjskie lobby w Czechach aktywnie działa na rzecz zacieśnienia relacji z Rosją, a cieszący się popularnością prezydent Milos Zeman regularnie wygłasza przychylne Rosjanom poglądy. Z
eman wypowiadał się m.in. przeciwko unijnym sankcjom wobec Rosji, a także był jedynym zachodnim przywódcą, który wziął w maju 2015 roku udział w obchodach końca II wojny światowej organizowanych w Moskwie.
Autor: mm/ja / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: public domain / wikipedia | Lukas Maly