Ruszył zjazd Komunistycznej Partii Chin. Kto i dokąd pokieruje mocarstwem?


Prezydent Chin Hu Jintao otworzył w czwartek w Pekinie XVIII zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh), w czasie którego - jak się przewiduje - Xi Jinping zastąpi go na stanowisku partyjnego sekretarza generalnego i w przyszłym roku obejmie funkcję przywódcy kraju.

W Pałacu Ludowym położonym przy placu Tiananmen 69-letni urzędujący przywódca państwa w mowie inauguracyjnej przedstawił bilans swej podwójnej kadencji. Podkreślił m.in., że korupcja w szeregach KPCh powinna być surowo karana, bez względu na to, jak wysoką pozycję zajmuje urzędnik.

Jego zdaniem to właśnie korupcja może spowodować upadek partii i państwa. Hu zaznaczył także, że Chiny powinny wprowadzić w życie "nowy rodzaj rozwoju", gdyż stoją przed nimi wyjątkowe możliwości i wyzwania. Według niego, Państwo Środka musi też stać się potęgą morską. - Musimy mierzyć wyżej i pracować ciężej, i nadal podążać za rozwojem w drodze nauki, promować harmonię społeczną i poprawiać życie obywateli - oświadczył Hu Jintao.

W zjeździe bierze udział blisko 2300 delegatów, wybranych przez lokalne komitety partii w całym kraju i reprezentujących 82 mln jej członków.

Zjazdowi towarzyszą podwyższone środki bezpieczeństwa. BBC podaje, że przed obradami zatrzymano wielu dysydentów, na innych nałożono areszt domowy.

Rozpoczął się XVIII zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh)
Rozpoczął się XVIII zjazd Komunistycznej Partii Chin (KPCh)Reuters

Zakulisowe przepychanki Teoretycznie podczas 18. zjazdu delegaci mają podjąć szereg istotnych dla kraju decyzji, przede wszystkim wybrać nowy skład Stałego Komitetu Biura Politycznego Komitetu Centralnego - najważniejszego organu kierowniczego partii, który de facto rządzi całym państwem.

Analitycy są jednak zgodni co do tego, że kluczowe decyzje zapadły już wcześniej, podczas zakulisowych przepychanek o władzę wśród najbardziej wpływowych dygnitarzy i członków partyjnej starszyzny.

Według obserwatorów krajowy zjazd ma na celu tylko formalne zatwierdzenie tych ustaleń oraz ich oficjalne ogłoszenie. - Wydaje się, że najważniejsze decyzje zostały już podjęte - powiedział komentator polityczny i wykładowca z Miejskiego Uniwersytetu Hongkongu Joseph Cheng, dodając, że wprawdzie mogą jeszcze nastąpić drobne przetasowania.

Wśród obserwatorów Chin panuje zgoda co do listy osób, które obejmą najwyższe stanowiska. - Taki sposób wyboru przywódców jest niezdrowy, ponieważ daleko mu do demokracji. Zwykli ludzie nie odgrywają w nim żadnej roli. Nawet rola Komitetu Centralnego jest w tym procesie znikoma. Elekcja jest w głównej mierze wynikiem ścierania się wewnątrzpartyjnych frakcji oraz przedstawicieli starszyzny, takich jak Jiang Zemin i Hu Jintao - ocenił politolog.

"Promują protegowanych" Właśnie obecnego prezydenta Hu oraz jego poprzednika Jianga, który oficjalnie przeszedł na emeryturę 10 lat temu, wskazał Cheng jako liderów najsilniejszych rywalizujących ze sobą frakcji i zarazem osoby posiadające największy wpływ na wybór nowych władz. - Z całą pewnością promują oni swoich protegowanych - powiedział Cheng.

Według obserwatorów po 18. zjeździe Xi Jinping zastąpi Hu Jintao na stanowisku sekretarza generalnego partii i prezydenta kraju, natomiast stanowisko urzędującego obecnie premiera Wena Jiabao obejmie Li Keqiang. Xi i Li natychmiast przejmą po swoich poprzednikach miejsca w Stałym Komitecie BP KC KPCh, natomiast na urzędy państwowe oficjalnie wstąpią w marcu przyszłego roku. Liczebność Stałego Komitetu zostanie najprawdopodobniej zredukowana z dziewięciu do siedmiu członków.

Gruntowne zmiany w Biurze Politycznym Podczas zjazdu wymieniony zostanie nie tylko skład Stałego Komitetu, ale również całego Komitetu Centralnego, liczącego około 200 normalnych członków i około 180 członków zastępczych. W dalszej kolejności przełoży się to na gruntowne zmiany personalne w Biurze Politycznym, w kierownictwach partii w poszczególnych prowincjach, a także w centralnych ministerstwach. Eksperci określają polityków typowanych do objęcia najwyższych stanowisk jako ostrożnych, rozważnych reformatorów.

Według Chenga, właśnie konieczność przeprowadzenia reform, szczególnie na płaszczyźnie gospodarczej i politycznej, będzie głównym wyzwaniem dla obejmującej władzę administracji Xi-Li. Jakiekolwiek poważne zmiany będą jednak niezwykle trudne do wprowadzenia, gdyż będą wymagały aprobaty partyjnej starszyzny oraz przełamania oporu silnych grup interesu. - Gospodarkę należy dostosowywać do nadchodzących wyzwań. Trzeba rozwijać przemysł, podsycać wewnętrzny popyt oraz ograniczać uzależnienie od eksportu i projektów infrastrukturalnych. Istnieje co do tego konsensus, ale na przeszkodzie stoją grupy interesu, takie jak lokalne władze i wielkie państwowe przedsiębiorstwa, dla których utrzymanie obecnego modelu jest korzystne - powiedział Cheng. - W przypadku reform politycznych, przywódcy powinni zdawać sobie sprawę z rosnącego niezadowolenia społecznego. Reżim musi być w stanie odpowiedzieć na to niezadowolenie i zwalczyć korupcję. To bardzo trudne, ponieważ nie ma oczywiście konsensusu w sprawie poważnych reform politycznych czy demokratyzacji - ocenił wykładowca politologii z Miejskiego Uniwersytetu Hongkongu.

Autor: mac,adso//bgr/k / Źródło: PAP

Raporty: