Specjaliści Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa (ROPWiM) rozpoczynają przygotowania do ekshumacji na cmentarzysku ofiar NKWD w Bykowni pod Kijowem na Ukrainie, gdzie za rok ma być otwarty czwarty cmentarz ofiar zbrodni katyńskiej.*
O pracach, które mają rozpocząć się w Bykowni portal tvn24.pl informował jako pierwszy już w listopadzie 2010 roku.
Teraz prof. Andrzej Kola z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, który kieruje zespołem poszukiwawczym, przekazał, że prace w bykowniańskim lesie, w którym pochowano ok. 3,5 tys. polskich ofiar tej zbrodni, rozpoczną się w poniedziałek.
- Pierwszy etap to przygotowania geodezyjne, za którym idzie lokalizacja grobów, po czym następuje ekshumacja - poinformował PAP, wyjaśniając, że prace na cmentarzysku w Bykowni potrwają do czerwca.
150 tysięcy ofiar
W lesie pod Bykownią spoczywa ok. 150 tys. ofiar NKWD różnych narodowości. Poszukiwania szczątków polskich ofiar rozpoczęto tam w 2001 r. z inicjatywy ROPWiM.
Pochowani tam Polacy to ofiary mordu dokonanego na podstawie decyzji najwyższych władz sowieckiej Rosji z 5 marca 1940 r.; tej samej, której skutkiem była śmierć w sumie ok. 22 tys. Polaków m.in.: w Katyniu, Charkowie i Kalininie (obecnie Twer).
W 2007 r. ekipa prof. Koli odnalazła w Bykowni m.in. nieśmiertelnik sierżanta Józefa Naglika oraz grzebień z wydrapanymi czterema nazwiskami Polaków zamordowanych przez NKWD, co ostatecznie potwierdziło, że w tym miejscu pogrzebano ofiary zbrodni katyńskiej.
Ból Ukraińców
Rozmowy o budowie cmentarza w Bykowni nabrały tempa po spotkaniu prezydenta Bronisława Komorowskiego z premierem Ukrainy Mykołą Azarowem w Charkowie, które odbyło się we wrześniu 2010 r. Azarow oświadczył wówczas, że "cały naród ukraiński podziela ból z narodem polskim", a prezydent Komorowski wyraził nadzieję, że w Bykowni powstanie polski cmentarz.
Źródło: PAP