Polityk ścigany za korupcję. "Przekroczył granicę z Rumunią i zwrócił się z wnioskiem o azyl"

Źródło:
PAP
Ulice Kijowa. Wideo archiwalne
Ulice Kijowa. Wideo archiwalne
Reuters Archive
Ulice Kijowa. Wideo archiwalneReuters Archive

Ukraiński polityk Andrij Odarczenko nie stawił się na rozprawie w związku z oskarżeniem o korupcję. Portal Ukraińska Prawda poinformował, powołując się na wypowiedź prokurator w sądzie, że "przekroczył granicę z Rumunią poza przejściem granicznym, po czym nawet zwrócił się do tamtejszych instytucji państwowych z wnioskiem o azyl".

Ukraiński deputowany z proprezydenckiej partii Sługa Narodu zbiegł do Rumunii, by uniknąć procesu – informują media. Andrij Odarczenko nie stawił się na rozprawie w sądzie 18 września, a podobno dzień później przekroczył granicę z Rumunią.

Poseł jest oskarżony w swoim kraju o wręczenie łapówki wyższemu urzędnikowi państwowemu – informuje agencja AFP, powołując się na "bliskie sprawie" rumuńskie źródło. Według tej informacji 19 września deputowany przekroczył granicę z Rumunią w obwodzie suczawskim.

Odarczenko usłyszał zarzuty o korupcję w ubiegłym roku. Miał proponować łapówkę szefowi Państwowej Agencji ds. Odbudowy i Rozwoju Infrastruktury w zamian za wydzielenie środków na remont uczelni, której był rektorem.

Gmach parlamentu w Kijowie Oleksii Vakhrushev/shutterstock.com

Nie stawił się w sądzie, uciekł do Rumunii

18 września deputowany bez poinformowania sądu nie stawił się na rozprawie. Portal Ukraińska Prawda poinformował, powołując się na wypowiedź prokurator w sądzie, że "Odarczenko przekroczył granicę z Rumunią poza przejściem granicznym, po czym nawet zwrócił się do tamtejszych instytucji państwowych z wnioskiem o azyl".

Wcześniej miał przekazać swoje telefony komórkowe kierowcy i polecić mu, by podłączył je do ładowarki. Od tej pory kierowca nie miał z nim kontaktu.

Mężczyzna nie wnioskował o wizę w celu opuszczenia kraju – pisała Ukraińska Prawda. Ukraina wystawiła na jego nazwisko międzynarodowy nakaz aresztowania.

Według ukraińskich mediów Odarczenko jest już drugim deputowanym, który w ostatnich miesiącach nielegalnie uciekł za granicę z powodu problemów z prawem.

W ostatnich dniach straż graniczna Rumunii informowała, że w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku do Rumunii nielegalnie przedostało się ok. 9,5 tys. Ukraińców, a liczba nielegalnych przekroczeń wzrosła w ostatnim czasie, po zmianie przepisów mobilizacyjnych. Mężczyźni w wieku poborowym uciekają do Rumunii przez rzekę Cisę lub przez góry. Niektórzy decydują się na ucieczkę przez rzekę Dniestr do Mołdawii.

Autorka/Autor:asty/kg

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Oleksii Vakhrushev/shutterstock.com