W sobotę w Bukareszcie odbył się pogrzeb ostatniego króla Rumunii Michała. Na ostatnim pożegnaniu obecni byli przedstawiciele rodzin królewskich m.in. z Wielkiej Brytanii, Szwecji, Hiszpanii, Jordanii, Bahrajnu, Francji, Prus, a także cesarskich z Rosji, Austrii i Niemiec.
Na pożegnanie ostatniego monarchy przybyły w sobotę również tysiące Rumunów.
Michał wycofał się z życia publicznego w 2016 roku z powodu choroby nowotworowej i przekazał swe obowiązki najstarszej córce Margarecie.
Dwukrotny król Rumunii
Urodzony w 1921 roku w zamku Peles w Karpatach monarcha był członkiem dynastii Hohenzollern-Sigmaringen i kuzynem królowej brytyjskiej Elżbiety II. Był królem w latach 1927-1930 oraz od 1940 do 1947 roku. W 1944 roku uczestniczył w puczu, który spowodował obalenie proniemieckiej dyktatury marszałka Iona Antonescu i przejście Rumunii do antyhitlerowskiej koalicji. W 1947 roku został zmuszony przez komunistów do abdykacji.
Po upadku komunizmu w 1989 roku nowe rumuńskie władze przez dłuższy czas blokowały podejmowane przez Michała próby powrotu do ojczyzny, obawiając się politycznej konkurencji z jego strony.
Były król mógł odwiedzić Rumunię dopiero w 1992 roku, a pięć lat później rząd przywrócił mu rumuńskie obywatelstwo. Swój czas dzielił potem między Szwajcarię i kraj ojczysty, gdzie miał dwie rezydencje, przysługujące mu na mocy decyzji parlamentu jako dawnej głowie państwa.
Michał cieszył się sympatią wielu Rumunów, ale idea przywrócenia monarchii nie ma większego poparcia społecznego.
Autor: mm / Źródło: PAP, tvn24.pl