Andrew Tate i jego brat oskarżeni o handel ludźmi. Nie przyznają się do winy

Oskarżenie wobec Andrew Tate’a wniesiono formalnie 20 czerwca. Jak podaje BBC, rumuńska prokuratura poinformowała, że Brytyjczyk jest oskarżony o gwałt, handel ludźmi i utworzenie zorganizowanej grupy przestępczej w celu wykorzystywania seksualnego kobiet. Oskarżenie związane z uczestnictwem w procederze handlu ludźmi wniesiono również przeciw bratu influencera, Tristanowi Tate, oraz ich dwóm innym osobom. Nikt z oskarżonych nie przyznał się do winy - informuje brytyjski portal.

Rumuński sąd ma teraz 60 dni na zapoznanie się z aktami sprawy. BBC podkreśla, że proces nie rozpocznie się od razu i potrwa prawdopodobnie kilka lat.

ZOBACZ TEŻ: Gwiazdor j-popu mówi o przestępstwach seksualnych słynnego menedżera. "Od 100 do 200" chłopców

Andrew Tate urodził się w 1986 roku w Waszyngtonie. Po rozwodzie rodziców przeprowadził się do Wielkiej Brytanii i zamieszkał w Luton, rodzinnym mieście swojej matki. Popularność przyniósł mu udział w brytyjskiej edycji programu "Big Brother" w 2016 roku. Gdy był już rozpoznawalny, publikował w mediach społecznościowych kontrowersyjne treści, za co wielokrotnie był blokowany. W 2018 roku wyjechał do Rumunii, by - jak przyznał w jednym z wywiadów - uniknąć aresztowania za gwałt. Pod koniec grudnia, tuż przed zatrzymaniem, wdał się także w głośną dyskusję z Gretą Thunberg na Twitterze.

Pod koniec grudnia 2022 roku Andrew Tate oraz jego brat Tristan zostali zatrzymani na terenie Rumunii pod zarzutem handlu ludźmi oraz udziału w gwałcie. W kraju tym mieszkają od 2017 roku. Z materiałów ze wszczętego w kwietniu ubiegłego roku śledztwa wynika, że Tate wraz z bratem i dwoma obywatelami Rumunii (według Reutersa chodzi o kobiety) mogli należeć do zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się handlem ludźmi. W trakcie dochodzenia zgromadzono materiał, z którego wynika, że z inicjatywy oskarżonych co najmniej sześć kobiet miało zostać wykorzystanych seksualnie i zmuszonych do udziału w nagraniach pornograficznych. Bracia nie przyznają się do winy.

ZOBACZ TEŻ: Gwiazdor k-popu skazany za gwałty na 13 lat więzienia