Wznowienie roboczych negocjacji Korei Północnej ze Stanami Zjednoczonymi po ponadpółrocznym impasie zapowiedziała we wtorek wiceminister spraw zagranicznych Korei Północnej Cze Son Hui. Nie ogłoszono, gdzie obie delegacje się spotkają.
- Spodziewam się, że przedmiotem dyskusji będzie kwestia gwarancji bezpieczeństwa, jakich żąda Korea Północna - oświadczyła szefowa południowokoreańskiej dyplomacji Kang Kiung Wha, odpowiadając w parlamencie na zapytanie jednego z deputowanych. Jej wypowiedzi przytoczyła południowokoreańska agencja prasowa Yonhap.
Poszukiwanie "nowej metody"
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump sygnalizował niedawno poszukiwanie "nowej metody" w negocjacjach z Koreą Północną, co zostało pozytywnie przyjęte przez urzędników w Pjongjangu. Według Kang może to oznaczać, że obie strony przedstawią w czasie rozmów bardziej elastyczne stanowiska.Południowokoreańska minister wypowiadała się w parlamencie po doniesieniach o najnowszej próbie rakietowej przeprowadzonej przez Koreę Północną w środę nad ranem czasu miejscowego. Według japońskiego rządu wystrzelono jedną lub dwie rakiety balistyczne, a władze Korei Płd. oceniają, że pocisk mógł być wystrzelony z okrętu podwodnego.Kang odmówiła komentowania tego, gdzie zapowiadane na sobotę rozmowy mogą się odbyć. Yonhap spekuluje, że delegacje mogłyby się spotkać w Szwecji, w Pjongjangu lub we wsi Panmundżom na granicy obu państw koreańskich.
Wystrzelony pocisk po komunikacie o wspólnych rozmowach
Stany Zjednoczone wezwały w środę Pjongjang do "powstrzymania się od prowokacji" i utrzymania zaangażowania w negocjacje nuklearne. Wcześniej tego dnia Pjongjang kolejny raz dokonał próby rakietowej.
- Wzywamy do powstrzymania się od prowokacji, przestrzegania zobowiązań w ramach rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz utrzymania zaangażowania w merytoryczne i stałe negocjacje, (...) w celu zapewnienia pokoju i stabilności na Półwyspie Koreańskim oraz osiągnięcia denuklearyzacji - powiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu USA.
Oświadczenie wydała w Rzymie, gdzie przebywa obecnie amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo.Według rządu Japonii Korea Północna wystrzeliła w środę co najmniej jedną rakietę balistyczną, która prawdopodobnie rozpadła się na dwie części. Korea Południowa uważa, że pocisk wystrzelono z okrętu podwodnego. Pocisk najpewniej spadł do Morza Japońskiego w wyłącznej strefie ekonomicznej Japonii, u wybrzeży położonej na zachodzie kraju prefektury Shimane. Wystrzelenie rakiet miało miejsce kilkanaście godzin po ogłoszeniu przez Pjongjang, że w sobotę przeprowadzone zostaną robocze negocjacje między Koreą Północną i USA w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.
Załamanie po lutowym szczycie
Negocjacje między Waszyngtonem a Pjongjangiem załamały się po fiasku lutowego szczytu z udziałem prezydenta Trumpa i przywódcy Korei Północnej Kim Dzong Una w stolicy Wietnamu, Hanoi.
Obie strony nie doszły tam do porozumienia w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego ani ewentualnego złagodzenia międzynarodowych sankcji gospodarczych, nałożonych na reżim w Pjongjangu za jego zbrojenia.
Na pierwszym spotkaniu obu przywódców - latem 2018 roku w Singapurze - Kim wyraził gotowość do "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego" w zamian za gwarancje bezpieczeństwa dla jego kraju.
Nie ogłoszono jednak konkretnego planu likwidacji północnokoreańskiego programu jądrowego ani nie podano szczegółów w sprawie wspomnianych gwarancji.Trump zapowiedział wówczas, że aby ułatwić negocjacje, wstrzyma wspólne ćwiczenia wojskowe USA i Korei Południowej, przeciwko którym od dawna protestowała Korea Północna. Największe ćwiczenia faktycznie odwołano, ale wojska USA i Korei Południowej wciąż trenują wspólnie na mniejszą skalę, co Pjongjang uznaje za złamanie obietnicy Trumpa.Dotychczas północnokoreańscy urzędnicy zabiegali o łagodzenie międzynarodowych sankcji gospodarczych w zamian za stopniową likwidację programu zbrojeń nuklearnych. Waszyngton wykluczał natomiast ustępstwa, dopóki Korea Północna nie podejmie konkretnych kroków w kierunku całkowitej, nieodwracalnej i możliwej do zweryfikowania denuklearyzacji.
Autor: akw//rzw / Źródło: PAP