Rosyjski sąd zdecyduje o losie Polaka z Greenpeace. "W sprawę wdarła się polityka"

Aktualizacja:

Sąd obwodowy w Murmańsku rozpoczął rozpatrywanie skargi aktywisty międzynarodowej organizacji ekologicznej Greenpeace Tomasza Dziemianczuka na decyzję sądu rejonowego, który nakazał pozostawienie go w areszcie do 24 listopada.

18 września, operując z pokładu pływającego pod holenderską banderą statku "Arctic Sunrise", działacze Greenpeace'u usiłowali wdrapać się na Morzu Barentsa na należącą do koncernu paliwowego Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja, aby zaprotestować przeciwko wydobywaniu ropy naftowej w Arktyce.

Interweniowała straż przybrzeżna Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która zatrzymała, a później odholowała statek do Murmańska.

Polak w więzieniu

36-letni Polak jest jednym z 30 członków załogi pływającego pod banderą Holandii statku Arctic Sunrise.

Wobec wszystkich sąd pierwszej instancji zastosował środek zapobiegawczy w postaci aresztowania na dwa miesiące; wszyscy zaskarżyli te decyzje. Sąd obwodowy rozpoznał już 23 skargi; wszystkie odrzucił. Aresztowanym postawiono zarzut piractwa, grozi im od 10 do 15 lat łagru.

Polityka w sądzie

- Działania Greenpeace dotknęły Gazpromu, który jest strategiczny dla państwa. Dlatego w sprawę wdarła się polityka i postawiono tak surowe zarzuty - tłumaczył w TVN24 dr Łukasz Chojniak, prawnik z Uniwersytetu Warszawskiego. Zaznaczył, że "to nie pierwszy raz, gdy w Rosji litera prawa potrafi ustąpić przed aspektem politycznym".

Na pytanie, dlaczego każdy z 30 działaczy jest sądzony osobno, dr Chojniak odpowiedział, że "to kwestia przyjętej przez śledczych strategii. - Każdy prokurator ma swoją politykę procesową - powiedział. - To nie przypadek, że są sądzeni osobno, choć powinni być razem - dodał.

Pokojowa akcja to nie piractwo

Greenpeace odrzuca zarzut piractwa, podkreślając, że protest jego aktywistów na platformie wiertniczej był akcją pokojową, a ich statek znajdował się na wodach międzynarodowych.

Odrzuca również zarzut stworzenia zagrożenia dla bezpieczeństwa pracowników platformy. Zdaniem organizacji Artic Sunrise nie naruszył 500-metrowej strefy bezpieczeństwa wokół Prirazłomnej.

Autor: mn, rf//bgr / Źródło: PAP, TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Raporty: