- W ramach śledztwa w sprawie katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego pod Smoleńskiem rosyjscy prokuratorzy przesłuchali ponad 150 świadków - poinformował rzecznik Komitetu Śledczego przy Prokuraturze Generalnej Rosji Władimir Markin. Jego wypowiedź przytacza w piątek dziennik "Kommiersant".
Markin podał, że wśród przesłuchanych są pracownicy lotniska Siewiernyj i członkowie załóg samolotów, które lądowały na tym lotnisku.
Przesłuchano też funkcjonariuszy organów spraw wewnętrznych, ratowników z ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych i pracowników pogotowia ratunkowego, którzy byli na miejscu wypadku.
Mniej tajemnicze nagranie
Rzecznik Komitetu Śledczego podkreślił, że prokuratorzy odnaleźli i przesłuchali autora pliku wideo "Płonie samolot", nagranego na telefonie komórkowym bezpośrednio po katastrofie i zamieszczonego w internecie. Markin przekazał, że zeznania autora pliku zostały zweryfikowane w toku wizji lokalnej z jego udziałem przeprowadzonej na miejscu katastrofy oraz że prokuratorzy zabezpieczyli oryginał nagrania.
Rzecznik poinformował, że materiał ten został przekazany stronie polskiej w ramach realizacji wniosku o pomoc prawną.
Więcej materiałów
Markin zaznaczył, że w odpowiedzi na pięć wniosków o pomoc prawną Rosja przekazała Polsce 17 tomów kopii dokumentów procesowych i materiałów ze śledztwa. W czerwcu strona rosyjska przekazała Polsce już 6 tomów akt.
Parulski odebrał w czwartek z rąk zastępcy prokuratora generalnego FR Aleksandra Zwiagincewa kolejnych 11 tomów. W aktach tych są m.in. protokoły z przesłuchań świadków, protokoły oględzin miejsca katastrofy, materiał fotograficzny z miejsca katastrofy, opis przedmiotów osobistych i dokumentów znalezionych na miejscu katastrofy oraz protokoły z ekspertyz genetycznych szczątków ofiar. Nie ma natomiast protokołów z sekcji zwłok ofiar.
Źródło: PAP, tvn24.pl