Putin wymienił nazwisko Nawalnego. Po jego śmierci i ponad dziesięcioletniej przerwie

Źródło:
Radio Swoboda, meduza.io, tvn24.pl

Władimir Putin oznajmił w czasie niedzielnej konferencji podsumowującej tak zwane wybory prezydenckie, które zapewnią mu kolejną kadencję, że był gotów do wymiany Aleksieja Nawalnego. Wymienił publicznie nazwisko nieżyjącego opozycjonisty po ponad dziesięcioletniej przerwie - zwróciła uwagę rosyjska sekcja Radia Swoboda.

- Co do pana Nawalnego. Tak, zmarł. To smutne wydarzenie. Mieliśmy już inne przypadki śmierci osób przebywających w miejscach pozbawienia wolności. Czy to nie działo się też w USA? Zdarzyło się więcej niż raz – przekonywał Władimir Putin.

Oświadczył również, że zgodził się na wymianę opozycjonisty. - Na kilka dni przed śmiercią Nawalnego niektórzy koledzy, nie członkowie administracji, powiedzieli mi, że pojawił się pomysł jego wymiany na kilka osób przebywających w więzieniach w krajach zachodnich. Możecie mi wierzyć lub nie, osoba, która ze mną rozmawiała, nie dokończyła jeszcze zdania, a ja powiedziałem - zgadzam się. Ale niestety, stało się to, co się stało - mówił Putin.

Prezydent stwierdził, że zgodził się na wymianę Nawalnego pod jednym warunkiem, że nie wróci on do Rosji.

Reakcja współpracowników Nawalnego

Współpracownicy Nawalnego, reagując na słowa Putina, oznajmili, że "potwierdził wymianę i natychmiast kazał zabić". Takiego sformułowania użył między innymi Iwan Żdanow, szef Fundacji Walki z Korupcją Nawalnego, założonej przez Nawalnego i uznanej przez sąd w Moskwie za "ekstremistyczną".

"Putin zabił Nawalnego" - oznajmiła w krótkim wpisie rzeczniczka opozycjonisty Kira Jarmysz.

"Putin po raz pierwszy zwrócił się do Nawalnego po nazwisku. Miesiąc po tym, jak go cynicznie zabił. I sam to potwierdził - zabił, żeby nie wymienić" - stwierdził Leonid Wołkow, wieloletni współpracownik zmarłego opozycjonisty. Wołkow - podobnie jak większość współpracowników Nawalnego - mieszka poza granicami Rosji, na Litwie, niedawno został zaatakowany młotkiem przez nieznanego sprawcę.

Ostatni raz wypowiedział jego nazwisko przed ponad dekadą

Rosyjska sekcja Radia Swoboda zwróciła uwagę, że Putin z reguły unikał wymieniania nazwiska Nawalnego, a po raz pierwszy publicznie nazwał go po imieniu i nazwisku w październiku 2013 roku, w czasie forum Klubu Wałdajskiego, które przed inwazją zbrojną Rosji na Ukrainę skupiało nie tylko rosyjskich, ale także zachodnich publicystów, politologów czy ekspertów, zajmujących się tematyką rosyjską. "Putin został zapytany wówczas, dlaczego nigdy nie zwraca się do Nawalnego po imieniu? Czy robi pan to celowo? – dopytywał jeden z zagranicznych uczestników forum. Putin odpowiedział, że Aleksiej Nawalny jest jednym z liderów opozycji, ale jest ich wielu" – przypomniało o wydarzeniu sprzed ponad dekady Radio Swoboda.   

Wymiana na oficera służb specjalnych

Prawniczka i szefowa Fundacji Walki z Korupcją (założona przez Nawalnego w 2011 roku) Maria Piewczich pod koniec lutego poinformowała, że Nawalny mógł zostać wymieniony na byłego oficera rosyjskich służb specjalnych Wadima Krasikowa, oskarżonego o zabójstwo czeczeńskiego dowódcy polowego Zelimchana Changoszwilego w berlińskim parku w sierpniu 2019 roku.

Piewczich utrzymywała, że 15 lutego (dzień przed śmiercią Nawalnego) otrzymała potwierdzenie, iż rozmowy w sprawie wymiany były "na końcowym etapie". 

16 lutego władze służby więziennej kolonii karnej w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym na Dalekiej Północy, gdzie opozycjonista odbywał wieloletni wyrok, poinformowały o jego śmierci. Nawalny w czasie spaceru "miał źle się poczuć i stracić przytomność" - utrzymywały służby, w zapewnienia których nie uwierzyli bliscy, prawnicy i współpracownicy Nawalnego.

Autorka/Autor:tas/ft

Źródło: Radio Swoboda, meduza.io, tvn24.pl