Putin: zamkniemy usta tym, którzy próbują przeinaczać historię

Źródło:
PAP, Interfax

Uciszymy tych, którzy próbują przeinaczyć historię, ukazać ją w fałszywym świetle i umniejszyć rolę naszych ojców i dziadów, naszych bohaterów - oświadczył w sobotę prezydent Rosji Władimir Putin na spotkaniu z rosyjskimi weteranami w Petersburgu.

- Zamkniemy ohydne usta, otwierane przez niektórych działaczy za granicą po to, by osiągnąć chwilowe polityczne cele, zamkniemy je prawdziwą gruntowną informacją - powiedział Władimir Putin na spotkaniu z weteranami i przedstawicielami organizacji patriotycznych w Petersburgu. Jego słowa cytuje m.in. agencja RIA Nowosti.

Na stronie internetowej agencji zamieszczono również inny cytat z wypowiedzi prezydenta Rosji oraz nagranie, na którym Putin mówi: - Obowiązkowo utworzymy centrum dokumentów archiwalnych, materiałów filmowych i zdjęciowych. I zamkniemy usta tym, którzy próbują przeinaczyć historię, ukazać ją w fałszywym świetle i umniejszyć rolę naszych ojców i dziadów, naszych bohaterów, którzy ginęli, broniąc swojej ojczyzny i praktycznie całego świata przed brunatną zarazą, przed nazizmem.

RIA Nowosti precyzuje, że jako przykład Putin podał Izrael, który "ani na sekundę nie pozwala zapomnieć o Holokauście". Centrum archiwalnych dokumentów oraz jego strona internetowa będą dostępne dla Rosjan i "całego świata" - pisze agencja, cytując słowa prezydenta.

Zamkniemy ohydne usta, otwierane przez niektórych działaczy za granicą po to, by osiągnąć chwilowe polityczne cele

Putin przeciwko zniesieniu kadencyjności władzy

Jak podaje agencja Interfax, podczas spotkania z Putinem jeden z weteranów zaapelował o zmianę rosyjskiej konstytucji w taki sposób, by władza prezydenta nie była ograniczona określoną liczbą kadencji.  - Aby to ludzie decydowali o pozostawieniu lub usunięciu prezydenta - stwierdził weteran. 

Putin odpowiedział, że nie należy wracać do praktyki z czasów ZSRR, gdy nie było kadencyjności głowy państwa - podaje Interfax. 

Rosja ma jeden cel: zohydzić Polskę w oczach świata

Przebywający z wizytą w Niemczech minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski ocenił, że celem ostatnich działań Moskwy jest zniszczenie reputacji Polski na arenie międzynarodowej.

- Działalność rosyjska ma jeden cel: zohydzić Polskę w oczach świata. To jest tendencja obecna na Kremlu od wielu, wielu lat. Rosja nie pogodziła się ze zmianą stref wpływów. Traktuje Europę Środkową, gdzie Polska zaczyna odgrywać rolę kluczową, jako swoją na chwilę utraconą strefę wpływów - stwierdził Ardanowski.

Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski TVN24

Komentując ostatnie ataki przedstawicieli rosyjskich władz, szef resortu rolnictwa orzekł, że Rosja chce zdyskredytować Polskę w oczach opinii społecznej, zwłaszcza na zachodzie Europy. Dlatego - jego zdaniem - stacje rosyjskie kłamią i oskarżają Polaków o współodpowiedzialność za wybuch drugiej wojny światowej.

- Wypowiedzi prezydenta Władimira Putina sprzed kilku tygodni o rzekomym dealu między Polakami a Niemcami, to ordynarne kłamstwo. Teraz z kolei mamy do czynienia z próbą rozciągnięcia odpowiedzialności za Holokaust - powiedział Ardanowski, oceniając, że Światowe Forum Holokaustu, które odbędzie się 23 stycznia w Izraelu i którego organizatorzy nie zgodzili się na przemówienie prezydenta Andrzeja Dudy, jest organizowane pod dyktando Rosji.

- Każdy przy zdrowych zmysłach to widzi. My na to nie mamy żadnego wpływu. Propaganda rosyjska działa na bardzo wysokim poziomie, odpowiadają za nią fachowcy. Jest to oczywiście dla nas absolutnie niekorzystne - podkreślił minister.

Wypowiedzi prezydenta Władimira Putina sprzed kilku tygodni o rzekomym dealu między Polakami a Niemcami, to ordynarne kłamstwo

"Polska ma prawo prostować ordynarne kłamstwa Kremla"

Ważniejsze, zdaniem polskiego ministra, jest jednak to, jak się w tym zachowają polskie elity: czy "dadzą się wkręcić w narrację rosyjską i będą brały udział w kłamstwie, oszustwie", które Rosjanie chcą światu narzucić, czy też zachowają się godnie, pokazując prawdę o tym, jakie były prawdziwe przyczyny II wojny światowej, o odpowiedzialności "zarówno Niemiec hitlerowskich, jak i Sowietów, którzy wspólnie z Niemcami doprowadzili do wybuchu kataklizmu".

- Gdyby nie było paktu Hitler-Stalin, nie byłoby drugiej wojny światowej. Polska ma prawo się bronić i prostować te ordynarne kłamstwa Kremla - skonkludował Ardanowski.

Źródło: PAP, Interfax

Autorka/Autor:momo