Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, we wpisie w mediach społecznościowych nazwał byłego kanclerza Gerharda Schroedera "znanym heroldem imperium i głosem przy dworze" Władimira Putina. Schroeder przyznał w środę, że w ubiegłym tygodniu odwiedził Putina w Moskwie. Nie ukrywa też, że jest jego przyjacielem.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak skomentował informację o tym, że były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder odwiedził Moskwę.
Podolak, który wcześniej brał udział w negocjacjach z Rosją, zamieścił na Twitterze zdjęcie Schroedera serdecznie obejmującego się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Byłego kanclerza nazwał "znanym heroldem imperium i głosem przy dworze" Putina.
Przyjaciel Putina
Rosja - dodał Podolak - "jedną ręką podnosi stopień terroru poprzez nowe barbarzyńskie zbrodnie, a drugą - zaprasza do kapitulacji". Doradca Zełenskiego podkreślił, że jeśli Rosja chce dialogu, to najpierw powinna przerwać ogień i wycofać swoje wojska z Ukrainy.
Schroeder powiedział w środę niemieckim mediom, że spotkał się niedawno z Putinem. Potwierdził to również Kreml. Były socjaldemokratyczny kanclerz mówił prasie, że rosyjskie władze są gotowe do rozmów z Ukrainą. Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow stwierdził zaś, że Putin powiedział Schroderowi, że rozmowy są możliwe tylko na warunkach rosyjskich.
Kierujący niemieckim rządem w latach 1998-2005 Schroeder jest uważany za bliskiego przyjaciela Putina. Przez lata zajmował stanowiska w radach nadzorczych rosyjskich państwowych spółek energetycznych. W maju, trzy miesiące po inwazji Rosji na Ukrainę, Schroeder zrezygnował z zasiadania w radzie nadzorczej rosyjskiego Rosnieftu, odrzucił także nominację na członka rady nadzorczej Gazpromu. Nie odciął się jednak w dalszym ciągu od samego Putina.
Źródło: PAP