Kułeba: zbrodnie wojenne w Buczy to wierzchołek góry lodowej

Źródło:
PAP, Reuters

Zbrodnie wojenne w Buczy to wierzchołek góry lodowej, sytuacja w Mariupolu jest znacznie gorsza - powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, który w Warszawie spotkał się ze swoją brytyjską odpowiedniczką Liz Truss. Prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa stwierdziła wcześniej, że najtragiczniejsza sytuacja jest w Borodziance, miejscowości położonej na północny zachód od Kijowa.

Atak Rosji na Ukrainę. Relacja z 40. dnia walk

- Ukraina wygrała bitwę o Kijów, ale wojna dalej trwa. Przygotowujemy się na nową ofensywę o wielkiej skali na wschodzie Ukrainy, będą starali się przejąć więcej terytoriów w rejonie donieckim i ługańskim, będą starali się również okopać w rejonie Chersonia, będą starali się przejąć krwawiący Mariupol. Te sceny horroru, które widzieliśmy na ulicach Buczy, to tylko wierzchołek góry lodowej wszystkich zbrodni, które zostały popełnione przez armię rosyjską na terytorium Ukrainy. Mogę powiedzieć bez przesady, ale z wielkim smutkiem, że sytuacja w Mariupolu jest znacznie gorsza - powiedział Kułeba na wspólnej konferencji prasowej ze swoją brytyjską odpowiedniczką Liz Truss.

Kułeba wezwał też szefów wszystkich firm zagranicznych, które nie chcą wycofać się z Rosji, oraz przedstawicieli krajów, które mają wątpliwości co do dalszego zaostrzania sankcji przeciwko niej, by przyjechali do Buczy i na własne oczy zobaczyli popełnione tam zbrodnie wojenne.

Prokurator generalna Ukrainy o ofiarach: najgorzej jest w Borodziance

O rosyjskich zbrodniach na terenie Ukriany mówiła wcześniej w poniedziałek prokurator generalna Iryna Wenediktowa. Stwierdziła, że wiele czynów popełnionych przez Rosjan można uznać za zbrodnie przeciw ludzkości.

- Najtragiczniejsza sytuacja jest w Borodziance, miejscowości położonej na północny zachód od Kijowa - powiedziała Wenediktowa, nie podała jednak więcej informacji. Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko poinformował, że co najmniej 400 osób zginęło w Buczy w obwodzie kijowskim podczas rosyjskiej okupacji.

Relacja z Buczy. "Strzelali do samochodów z napisem 'dzieci' i do ludzi, którzy wyprowadzali psy. Jeśli mieli ochotę strzelić, to strzelali"

- W dalszym ciągu sprawdzamy piwnice, domy. Ludzie chowali zabitych bezpośrednio na terenie przylegającym do budynków, na placach zabaw dla dzieci. Dlatego liczba (zabitych) jest aktualizowana - powiedział Denysenko.

Ukraińscy żołnierze odnaleźli w Buczy wiele ciał zamordowanych cywilów. Na terenie należącym do cerkwi znajduje się masowy grób. Część ofiar miała związane ręce za plecami i ślady po strzałach oddanych w tył głowy.

Czytaj więcej: Wysoka komisarz ONZ "jest przerażona obrazami" z Buczy

BorodziankaGoogle Maps

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO:

Autorka/Autor:mjz/kab

Źródło: PAP, Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Reuters

Tagi:
Raporty: