Antony Blinken: nie ma sensu, by moje spotkanie z Siergiejem Ławrowem miało się odbyć

Źródło:
TVN24, PAP

Widzimy, że inwazja Rosji na Ukrainę się zaczyna - powiedział na wtorkowej konferencji szef dyplomacji USA Antony Blinken. Ocenił, że w związku z tym "nie ma sensu", by jego spotkanie z szefem MSZ Rosji Siergiejem Ławrowem, zaplanowane na ten tydzień, miało się odbyć.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken mówił we wtorek wieczorem na wspólnej konferencji prasowej z szefem dyplomacji Ukrainy Dmytrem Kułebą o sytuacji wokół Ukrainy po uznaniu przez Rosję za niepodległe dwóch separatystycznych "republik" w Donbasie i decyzji o wysłaniu tam wojska.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

- W zeszłym tygodniu sam zgodziłem się spotkać z ministrem Siergiejem Ławrowem (...) 24 lutego, aby omówić wątpliwości naszych krajów co do bezpieczeństwa europejskiego. Ale wyłącznie, jeżeli Rosja nie wchodzi na Ukrainę. Teraz, kiedy widzimy, że ta inwazja się zaczyna, zaś Rosja powiedziała jasno, że odrzuca drogę dyplomacji, nie ma sensu, aby to spotkanie miało się odbyć - ocenił. Dodał, że wysłał dzisiaj w tej sprawie pismo do Ławrowa.

Powiedział, że USA nie odrzucają dyplomacji, ale Rosja musi najpierw zademonstrować, że jej chce.

Blinken: będziemy eskalować nasze sankcje w miarę eskalacji agresji Rosji na Ukrainę

Blinken przekonywał, że Rosja ma na celu przejęcie kontroli nad Ukrainą, by stała się w efekcie częścią Rosji. - Dlatego jest to największe zagrożenie dla bezpieczeństwa w Europie od czasu II wojny światowej - ocenił.

Przypomniał, że prezydent USA Joe Biden ogłosił pierwszą transzę sankcji na Rosję. - Będziemy eskalować nasze sankcje w miarę eskalacji agresji Rosji na Ukrainę – zapewnił szef amerykańskiej dyplomacji.

Antony BlinkenReuters

Wskazywał, że "te środki są dodatkiem do tego, co prezydent Biden zarządził wczoraj, aby zapobiec nowym inwestycjom w, do oraz z DRL oraz ŁRL". Przekazał też, że "dzisiaj departament obrony ogłosił, że będziemy wysyłać dodatkowe siły na wschodnią flankę NATO, aby zapobiegać, odstraszać potencjalną rosyjską agresję".

- Wszyscy widzimy, jak Rosja mobilizuje swoje siły do wojny wbrew intensywnym wysiłkom innych, w tym również USA - mówił dalej Blinken. Zapewnił też, że "w najbliższych dnach i tygodniach jakiekolwiek eskalacje ze strony Rosji będą kontrowane silnymi i zdecydowanymi działaniami".

Kułeba: Putin chce o wiele więcej niż tylko wojny na ukraińskiej ziemi

Kułeba mówił natomiast, że w związku z rosyjskimi działaniami "spotykamy się w bardzo trudnym i odpowiedzialnym czasie dla Ukrainy, USA i całego świata".

- Wczoraj Putin zdecydował się uznać dwa fragmenty Ukrainy jako rzekomo niezależne. Ukraina nie uznaje i nigdy nie uzna tego absurdu. Tak samo świat nie będzie go uznawał - oświadczył.

Jego zdaniem rosyjski prezydent tym działaniem "uznał swą bezpośrednią odpowiedzialność za wojnę przeciwko Ukrainie, niesprowokowaną, bezzasadną wojnę".

- Pora na sankcje nadeszła tu i teraz. Dlatego też cieszymy się z ogłoszenia sankcji przez prezydenta Bidena - mówił dalej Kułeba. Według niego "świat musi odpowiedzieć pełną siłą gospodarczą, aby ukarać Rosję za przestępstwa, których już się dopuściła i zapobiec tym, które dopiero planuje".

- Putin chce o wiele więcej niż tylko wojny na ukraińskiej ziemi i władzy nad żyjącymi tam ludźmi. To, co go powstrzymuje, to wyłącznie nasza jedność i zdecydowanie. Nadal jeszcze jesteśmy w stanie go powstrzymać - ocenił szef ukraińskiego MSZ.

- Ukraina kontynuuje prace z USA, Unią oraz NATO w wysiłkach dyplomatycznych na rzecz złagodzenia napięć. Jednakże również gotowi jesteśmy do wszelkich możliwych wydarzeń - oświadczył.

Kułeba przekazał, że dyskutował we wtorek z Blinkenem o krokach na rzecz ochrony Ukrainy.

- Jedną z propozycji, którą przedłożyliśmy w dniu dzisiejszym, jest stworzenie programu podobnego do programu Lend-Lease wdrożonego w trakcie II wojny światowej, aby wspierać wysiłek wojenny sojuszników w Europie. Program ten pomagać będzie zagwarantować zrównoważony rozwój oraz poprawi efektywność w zakresie wzmacniania zdolności Ukrainy do samoobrony - powiedział.

Autorka/Autor:akr//now

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Reuters