Rosja formuje dywizję strategicznych bombowców na Dalekim Wschodzie. "Jej zadaniem będzie patrolowanie wód Oceanu Spokojnego w rejonie Japonii, wyspy Guam i Hawajów" – pisze rosyjski dziennik "Izwestia".
W nowej dywizji znajdą się rosyjskie bombowce dalekiego zasięgu Tu-22 M3 i Tu-95. "W chwili obecnej jej formowanie jest na etapie końcowym" – powiedział wysokonakładowemu dziennikowi rozmówca w rosyjskim ministerstwie obrony. "W skład dywizji wejdzie kilka eskadr bombowców, które stacjonują obecnie w centralnym i wschodnim okręgach wojskowych" - dodał.
Stałym miejscem dyslokacji samolotów będą lotniska wojskowe w obwodach amurskim i irkuckim.
"W Związku Radzieckim głównym zadaniem dalekowschodnich jednostek lotniczych były ataki na amerykańskie bazy wojskowe w Japonii i na wyspie Guam, wówczas głównej bazy amerykańskich bombowców strategicznych na Pacyfiku, a także miejsca dyslokacji głównych sił floty Pacyfiku na Hawajach" – powiedział gazecie "Izwestia" analityk wojskowy Dmitrij Bołtienkow.
"W czasach pokoju radzieckie bombowce stale patrolowały te obszary i obserwowały aktywność wroga. W latach dziewięćdziesiątych i na początku dwudziestych loty zostały zatrzymane. Obecnie patrolowanie obszaru w trójkącie Japonia – Guam – Hawaje znów jest zadaniem rosyjskich bombowców dalekiego zasięgu" - dodał.
Według eksperta moskiewskiego Centrum Badań Strategicznych Antona Cwietowa, Rosja stara się rozwijać wschodni kierunek w polityce zagranicznej, dlatego obrona granic dalekowschodnich będzie konieczna. "Koncentracja zdolności militarnych Rosji na Pacyfiku jest dowodem, że wschodnie ambicje Rosji są poważne" – zaakcentował Cwietow.
Autor: tas\mtom / Źródło: izvestia.ru
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru