"Sztuczny Kazachstan", "nieistniejąca Gruzja". Wpis Miedwiediewa błyskawicznie zniknął

Źródło:
BBC, RBK, tvn24.pl
Miedwiediew jest wiceszefem Rady Bezpieczeństwa, jego zwierzchnikiem jest Putin
Miedwiediew jest wiceszefem Rady Bezpieczeństwa, jego zwierzchnikiem jest Putin Reuters Archiwum
wideo 2/2
Miedwiediew jest wiceszefem Rady Bezpieczeństwa, jego zwierzchnikiem jest Putin Reuters Archiwum

Były prezydent i premier Rosji, obecnie zastępca Władimira Putina w Radzie Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę coraz częściej zabiera głos na portalach społecznościowych. Jego aktywność polega głównie - jak ocenia rosyjska sekcja BBC - na "agresywnym komentowaniu bieżących wydarzeń". W ostatnim wpisie na profilu Miedwiediewa znalazło się stwierdzenie, że Kazachstan jest "sztucznym państwem", a Gruzja "nie istniała". Wpis został usunięty. Doradca Miedwiediewa wyjaśnił, że było to "dzieło hakerów".

Wpis na profilu Dmitrija Miedwiediewa na portalu społecznościowym VKontakte (VK) pojawił się około północy we wtorek. Autor postu przekonywał, że wkrótce "nie będzie więcej parad suwerenności", a wszystkie narody, które zamieszkiwały Związek Radziecki "znów będą żyć razem w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu".

"W tym celu nie będziemy szczędzić wysiłków ani pieniędzy. Po wyzwoleniu Kijowa i wszystkich terytoriów Małej Rusi od band nacjonalistów głoszących wymyślony ukrainizm, Rosja znów stanie się zjednoczona, potężna i niezwyciężona" - stwierdzono we wpisie. Autor obiecał również, że Moskwa "pod wodzą Słowian rozpocznie kolejną kampanię przywrócenia jej granic, które, jak wiadomo, nigdzie się nie kończą".

Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ

Kontrowersje wzbudziły także słowa o "sztucznym Kazachstanie" i stwierdzenie: "dopóki nie przyjdą tam Rosjanie, nie będzie porządku", a także o Gruzji, która "przed 1801 rokiem nie istniała i pojawiła się dopiero w granicach Imperium Rosyjskiego".

Dmitrij Miedwiediew. Zdjęcie archiwalne kremlin.ru

Doradca i VK się tłumaczą

Doradca Miedwiediewa Oleg Osipow wyjaśnił dziennikarzom, że kontrowersyjny wpis był "dziełem hakerów". - Ostatni post w VKontakte opublikowany przez Dmitrija Anatolijewicza był poświęcony marynarzom z okazji Dnia Marynarki Wojennej. A tymi, którzy włamali się na stronę, napisali i opublikowali post, zajmą się administracja VK i ci, którzy powinni to zrobić - dodał.

Służby prasowe VKontakte poinformowały redakcję portalu RBK, że wpis na profilu Miedwiediewa opublikował "zewnętrzny użytkownik". Nie sprecyzowały jednak, jak to się stało. "W tej chwili zespół ds. bezpieczeństwa współpracuje z kompetentnymi służbami i ustala przyczyny" - przekazały.

Miedwiediew (jeszcze jako premier) na naradzie u Putina. Zdjęcie archiwalne kremlin.ru

Aktywność w sieciach po inwazji na Ukrainę

Miedwiediew ma ponad 2 miliony obserwatorów na VKontakte i prawie 672 tysięcy na kanale Telegram - podała rosyjska sekcja BBC. Jej korespondent Piotr Kozłow wyjaśnił, dlaczego wpis Miedwiediewa wyglądał na prawdziwy. Dziennikarz przypomniał, że po inwazji zbrojnej Rosji na Ukrainę Miedwiediew "w swoich mediach społecznościowych był tak ostry, ekstrawagancki i bezczelny, że wpis na VKontakte nikogo nie zaskoczył".

BBC zauważa także, że po ataku Rosji na Ukrainę Miedwiediew "coraz częściej zabiera głos na portalach społecznościowych, a jego aktywność polega głównie na agresywnym komentowaniu bieżących wydarzeń".

Dmitrij Miedwiediew objął stanowisko wiceszefa Rady Bezpieczeństwa Rosji w styczniu 2020 roku, niespodziewanie tracąc urząd premiera na rzecz Michaiła Miszustina. To stanowisko zostało stworzone specjalnie dla niego. Szefem Rady Bezpieczeństwa jest Władimir Putin - przypomniała rosyjska sekcja BBC.

Miedwiediew był uznawany wcześniej za liberała. Teraz - jak stwierdził korespondent BBC Piotr Kozłow - polityk ten chce "głośno pokazać Putinowi, że skończył z przeszłością, że nie jest liberałem, że jest swój".

Autorka/Autor:tas/kg

Źródło: BBC, RBK, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: kremlin.ru

Tagi:
Raporty: