Szef ukraińskiego wywiadu: Władimir Putin jest poważnie chory na raka

Ukraińska agencja UNIAN podała, że już wcześniej chodziły słuchy o raku tarczycy albo raku jamy brzusznej u Władimira Putina. Szef portalu śledczego Bellingcat Christo Grozew także pisał o jego poważnej chorobie nowotworowej.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Szef ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Kyryło Budanow wyraził też przekonanie, że przełom w wojnie w Ukrainie nastąpi w sierpniu i zakończy się ona do końca roku.

- Przełom nastąpi w drugiej połowie sierpnia. Do końca roku zostanie zakończona znaczna część aktywnych działań bojowych. W rezultacie przywrócimy ukraińską władzę na wszystkich naszych terytoriach, które utraciliśmy, w tym w Donbasie i na Krymie – przekonywał Budanow w rozmowie z telewizją Sky News.

Dodał, że nie jest zdziwiony niepowodzeniami sił rosyjskich w tej wojnie. - Wiemy o naszym wrogu wszystko. Znamy jego plany niemal w tej samej chwili, w której powstają – mówił szef HUR. - Walczymy z Rosją osiem lat i możemy powiedzieć, że ta szeroko reklamowana rosyjska potęga jest mitem. Rosja wcale nie jest taka silna. To orda ludzi z bronią - dodał.

Sky News przypomniała, że Budanow trafnie przewidział termin rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

W kwietniu niezależny portal Projekt opublikował raport, z którego wynika, że Putina często odwiedza lekarz, który specjalizuje się w chirurgicznym leczeniu nowotworów. W tekście nie ma jednak mowy o tym, że Putin jest na cokolwiek chory.

Raport oparto na liście lekarzy osobistych towarzyszących Putinowi w jego podróżach. "Jednym z niemalże stałych towarzyszy rosyjskiego przywódcy jest lekarz Centralnego Szpitala Klinicznego w Moskwie Jewgienij Seliwanow" - napisano w tekście.

Według jego autorów, tematem rozprawy doktorskiej Seliwanowa było diagnozowanie i leczenie chirurgiczne osób starszych chorujących na nowotwór tarczycy. Centralny Szpital Kliniczny nazywany jest często "kliniką kremlowską". Jak napisano, w Soczi onkolog odwiedził polityka co najmniej 35 razy.

Później w kwietniu zwracano uwagę na na nienaturalną pozę rosyjskiego przywódcy w czasie spotkania z ministrem obrony Siergiejem Szojgu. Portal telewizji internetowej Currenttime, tworzonej przez rozgłośnie Głos Ameryki i Radio Swoboda, odnotował, że w mediach społecznościowych wskazywano między innymi, iż Putin siedział z rękami wczepionymi w stół. "Ręce polityka naprawdę wyglądają na spuchnięte, pojawiały się doniesienia, że Putinowi towarzyszyli lekarze" - napisał currenttime.tv.

"Władimir Putin raczej nie cierpi na Parkinsona". Prof. Konrad Rejdak o zdrowiu i zachowaniu prezydenta Rosji >>>