Moskwie "niektóre nazwiska są znane": opowiadają się za kulturowym zerwaniem z Rosją

Źródło:
PAP
Balcer: Putin widzi, że nomenklatura i struktury siłowe są na razie lojalne wobec ŁukaszenkiTVN24
wideo 2/21
Balcer: Putin widzi, że nomenklatura i struktury siłowe są na razie lojalne wobec ŁukaszenkiTVN24

Niektórzy członkowie białoruskiej Rady Koordynacyjnej zajmują antyrosyjskie stanowisko, a Moskwa nie widzi sensu w kontaktach z jej przedstawicielami - oznajmił szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow, który spotkał się w Moskwie z białoruskim ministrem spraw zagranicznych Uładzimirem Makiejem.

Oglądaj TVN24 w internecie

- Nie chcę oceniać, wydawać jakichś wyroków, ale niektóre nazwiska z tej listy, którą opublikowano jako skład Rady Koordynacyjnej, są nam znane. I szereg tych nazwisk kojarzy się nam z osobami, które opowiadają się za kulturowym zerwaniem z Rosją, za wykorzystaniem hasła białorutenizacji w celu ograniczania języka rosyjskiego - oznajmił we wtorek Siergiej Ławrow na wspólnej konferencji prasowej z szefem MSZ Białorusi Uładzimirem Makiejem.

Zdaniem Ławrowa niektórzy członkowie Rady Koordynacyjnej opowiadają się za ograniczeniem współpracy z organizacjami utworzonymi na terytorium poradzieckim, w tym za wyjściem Białorusi z Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym, Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej i za przystąpieniem do NATO.

Szef rosyjskiej dyplomacji oznajmił, że jego kraj nie widzi potrzeby spotkania z przedstawicielami Rady Koordynacyjnej, dopóki "nie utworzą swojej struktury zgodnie z prawem Republiki Białorusi".

Rada Koordynacyjna, powołana z inicjatywy kandydatki w niedawnych wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłany Cichanouskiej, stawia za cel doprowadzenie do pokojowego przekazania władzy i rozwiązania kryzysu politycznego w kraju. Prokuratura generalna Białorusi uważa stworzenie tej struktury za "próbę przejęcia władzy". Przeciwko Radzie toczy się postępowanie karne. 

Wyjazd Pawła Łatuszki

Jednym z członków prezydiom Rady jest były minister kultury Białorusi i były ambasador tego kraju w Polsce Paweł Łatuszka, który wcześniej był wzywany na przesłuchanie do białoruskiego Komitetu Śledczego. Powodem było postępowanie karne wszczęte po utworzeniu Rady. W środę białoruskie media przekazały, że Łatuszka wyjechał z kraju do Polski.

W rozmowie z niezależnym białoruskim portalem TUT.BY Łatuszka wyjaśniał, że przyjechał do Polski, by wziąć udział w forum ekonomicznym i nie wyemigrował. - Nie raz brałem udział w tym ważnym wydarzeniu jako ambasador Białorusi w Polsce. Wśród jego uczestników są tradycyjnie szefowie rządów i dużych przedsiębiorstw oraz eksperci. Planuję kilka spotkań – w tym w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych i rządzie, a także z przedstawicielami białoruskiej diaspory w Polsce – wyliczał.

Opozycjonista mówił również, że z Polski pojedzie na Litwę, gdzie przebywa Swiatłana Cichanouska. Jak poinformował, także tam spotka się z dyplomatami, parlamentarzystami oraz europosłami. Łatuszka powiedział, że po zakończeniu tych spotkań zamierza wrócić na Białoruś.

CZYTAJ: Postępowanie karne "w toku", kolejna członkini opozycyjnej Rady zatrzymana

Protesty po wyborach

Na Białorusi od ponad trzech tygodni dochodzi do masowych protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich z 9 sierpnia. Według oficjalnych danych kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska przegrała wybory z urzędującym szefem państwa Alaksandrem Łukaszenką, zdobywając zaledwie 10,1 procent głosów. Białoruski lider, który jest u władzy od 1994 roku, miał zdobyć 80,1 procent głosów. Władze Rosji zadeklarowały wcześniej, że "w razie potrzeby" udzielą wsparcia Białorusi.

Autorka/Autor:tas\mtom

Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: