Rosyjski przemysł wojenny się rozpędza. "Może zapewnić znaczącą przewagę nad Ukrainą"

Brytyjski resort obrony w swym raporcie informuje, że rosyjski przemysł zbrojeniowy znacząco zwiększył produkcję w ubiegłym roku. Zdaniem Brytyjczyków, Rosjanie nie są w stanie w pełni zaspokoić potrzeb związanych z prowadzeniem wojny, ale i tak ich przewaga nad Ukrainą będzie rosła. Jednocześnie amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia, że mało prawdopodobne jest, żeby Rosja obecnie zdecydowała się na sięgnięcie po broń nuklearną.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej wyjaśniono, że wzrost produkcji możliwy był dzięki zwiększeniu zatrudnienia do 3,5 mln osób, wydłużeniu zmian w zakładach, rozbudowie istniejących linii produkcyjnych, jak również przywróceniu tych ostatnio nieużywanych. Zwrócono uwagę, że znacząca część oddanego do użycia sprzętu jest efektem raczej odnawiania i modernizacji istniejących zapasów niż nowej produkcji, czego dowodzi fakt, że wyraźną większość oddanych do użytku w 2023 roku czołgów podstawowych stanowił sprzęt odremontowany.

CZYTAJ TEŻ: "To jest wojna na wykrwawienie"

Przestarzały rosyjski czołg T-62. Zdjęcie ilustracyjne
Przestarzały rosyjski czołg T-62. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło: SeregaSibTravel/Shutterstock

Rosnąca przewaga nad Ukrainą

Dodano, że produkcja amunicji artyleryjskiej wzrosła gwałtownie w 2023 roku i prawdopodobnie zwiększy się jeszcze w 2024 roku, ale prawdopodobnie osiągnie maksimum w ciągu najbliższych 12 miesięcy ze względu na wielkość mocy produkcyjnych. "Chociaż przemysł zbrojeniowy nie jest w stanie w pełni zaspokoić potrzeb rosyjskiej operacji przeciwko Ukrainie, niemal na pewno może zapewnić znaczącą przewagę nad Ukrainą w 2024 roku" - oceniono.

Rosyjski czołg eksploduje na minach. Nagranie z drona z okolic Bachmutu
Źródło: Reuters/Sirko Team

ISW: użycie broni nuklearnej mało prawdopodobne

Analitycy z amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) w swoim raporcie pochylili się nad kwestią ryzyka użycia broni nuklearnej przez reżim Władimira Putina w kontekście jego czwartkowego orędzia, w którym mówił o niebezpieczeństwie wybuchu konfliktu nuklearnego. Specjaliści z ISW ocenili, że obecnie niskie jest prawdopodobieństwo, że reżim w Moskwie zdecyduje się na sięgnięcie po broń atomową. "Kreml nie podjął żadnych poważnych działań eskalacyjnych w odpowiedzi na dostarczenie Ukrainie nowych systemów (uzbrojenia) z Zachodu. ISW nadal ocenia, że użycie broni nuklearnej przez Rosję na Ukrainie czy poza jej granicami jest wysoce nieprawdopodobne" - czytamy w analizie. Według ISW w czwartkowym orędziu Putin "uciekł się do przebrzmiałej retoryki o negocjacjach i pobrzękiwania nuklearną szabelką", prawdopodobnie po to, by zwrócić uwagę Zachodu na swoje przemówienie w celu propagowania operacji informacyjnych Kremla. "Putin i urzędnicy rosyjscy często odwołują się do groźby nuklearnej, by wzbudzić lęk wśród zachodnich odbiorców i osłabić wsparcie Zachodu dla Ukrainy" – zauważył ISW.

"Putin ciągle chce kapitulacji Kijowa"

Amerykański think tank podkreślił, że Putin nadal zabiega o osiągnięcie na Ukrainie maksymalistycznych celów, polegających na pełnej kapitulacji państwa, a także dąży do osłabienia i rozbicia NATO. Cele te – jak podkreślił ISW – są z całą pewnością traktowane przez Putina jako "integralna część rosyjskich interesów narodowych".

CZYTAJ WIĘCEJ: Separatyści w Naddniestrzu proszą Rosję o "ochronę"

W ocenie ISW najnowsza operacja informacyjna Kremla polega m.in. na pozorowaniu zainteresowania negocjacjami w celu uzyskania prewencyjnych ustępstw Zachodu dotyczących suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. ISW zwrócił uwagę na fakt, że Putin nie poświęcił większości przemówienia wojnie, tylko planowanej polityce gospodarczej i programom socjalnym, a uczynił tak zapewne dlatego, by osłabić rosnące zaniepokojenie mieszkańców konsekwencjami wojny przeciw Ukrainie dla zwykłych Rosjan. Instytut przypomniał, że wydatki obronne Rosji na ten rok wzrosły do rekordowego poziomu.

Ukraina walcząca
Dowiedz się więcej:

Ukraina walcząca

Czytaj także: