Demonstracje w obronie Nawalnego w wielu rosyjskich miastach. Ponad tysiąc zatrzymanych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Dożdż, RIA Nowosti, Echo Moskwy

W środę w Rosji zorganizowano wiece poparcia dla Aleksieja Nawalnego. Manifestacje odbyły się między innymi w Moskwie i Petersburgu. Portal OWD-Info poinformował w środę wieczorem o ponad 1400 osobach zatrzymanych w ponad dwudziestu rosyjskich miastach.

Uczestnicy środowych demonstracji żądali dopuszczenia lekarzy do Nawalnego, który prowadzi od trzech tygodni głodówkę w kolonii karnej. Część miała plakaty wzywające do uwolnienia opozycjonisty.

Manifestacja w Moskwie rozpoczęła się o godzinie 19 czasu moskiewskiego (godz. 18 w Polsce). Zwolennicy Nawalnego zgromadzili się w kilku położonych blisko siebie punktach: rejonie Placu Maneżowego nieopodal Kremla, ulicy Twerskiej, przed budynkiem niższej izby parlamentu – Dumy Państwowej i przy głównej bibliotece państwowej imienia Lenina.

Ludzie przynieśli też flagi państwowe i egzemplarze konstytucji Rosji.

Na wiec w Moskwie przyszli bliscy Nawalnego. Żona Julia, matka Ludmiła i brat Oleg.

Julia Nawalna była dwukrotnie zatrzymana na poprzednich demonstracjach po aresztowaniu jej męża, w styczniu i lutym. W połowie kwietnia dzielnicowy policji ostrzegł ją, że zostanie zakwalifikowana jako "osoba skłonna do popełniania naruszeń administracyjnych".

Oleg Nawalny został zatrzymany podczas poprzednich protestów w Moskwie w obronie swego brata, które odbyły się pod koniec stycznia. Wszczęto wobec niego sprawę karną dotyczącą nieprzestrzegania wymogów sanitarnych podczas demonstracji.

"Precz z Putinem!", "Nie boimy się!". Zatrzymania w Petersburgu

W Petersburgu tłum zgromadził się najpierw na Placu Senackim. Uczestnicy demonstracji żądali, by do Nawalnego dopuszczono lekarza. Niektórzy wznosili też hasła wymierzone przeciwko prezydentowi Władimirowi Putinowi: "Rosja bez Putina!", "Precz z carem!". Tłum przemieścił się na plac przy Soborze świętego Izaaka, gdzie są już siły specjalne policji OMON. Ludzie krzyczą: "Nie boimy się!".

Na tym placu rozpoczęły się zatrzymania. Z kadrów, które pokazała telewizja Dożd wynika, że policjanci nie działali brutalnie, prowadzili demonstrujących do samochodów policyjnych. Jednak telewizja RTVi, nadająca dla rosyjskiej diaspory na Zachodzie, podała, że policja użyła paralizatorów. Uczestnicy protestu przyszli w kilka miejsc w centrum Petersburga i z tego powodu trudno jest oszacować liczbę demonstrujących.

Rosyjskie MSW oszacowało, że w manifestacjach w 29 miastach Rosji brało udział 14,4 tysiąca osób. Szacunki policji są zwykle dużo niższe od liczb podawanych przez organizatorów demonstracji.

Współpracownicy Nawalnego nie podali jeszcze orientacyjnej liczby uczestników środowych akcji.

Ponad 1200 osób zatrzymanych

Monitorujący zatrzymania w Rosji portal OWD-Info w środę około godziny 22 informował o 1496 osobach zatrzymanych w ponad dwudziestu miastach w związku z akcją poparcia opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Większość z tych osób została zatrzymana jeszcze przed rozpoczęciem akcji.

Ze względu na różne strefy czasowe w Rosji, protesty rozpoczęły sie o różnej porze.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO

Niezależna telewizja Dożdż poinformowała w środę o zatrzymaniu w Moskwie prawniczki Fundacji Walki z Korupcją Aleksieja Nawalnego, Lubow Sobol. Nie wiadomo, gdzie została przewieziona. Funkcjonariusze policji - jak relacjonował jej adwokat - wyciągnęli ją z taksówki przy stacji metra Awtozawodskaja.

Później rosyjskie agencje przekazały, że została zatrzymana także rzeczniczka Nawalnego, Kira Jarmysz. Jej adwokat, Weronika Polikowa poinformowała, że Jarnysz została zatrzymana przy klatce schodowej domu, w którym mieszka.

Metalowe ogrodzenia

Wcześniej rosyjskie media informowały o ustawianych metalowych ogrodzeniach na głównych placach miast, gdzie mieli zgromadzić się zwolennicy Aleksieja Nawalnego. W Moskwie metalowe barierki ustawiono na placu Maneżowym nieopodal Kremla. Uzasadnieniem są względy bezpieczeństwa: w środę w południe w sali Maneżu wystąpił z orędziem do parlamentu prezydent Władimir Putin.

W Petersburgu przegrodzono częściowo plac Pałacowy przed budynkiem Ermitażu. Barierki rozstawione zostały także przy głównej arterii miasta – Newskim Prospekcie.

Władze Moskwy nie wydały zezwolenia na demonstrację, którą na środę zapowiedzieli współpracownicy Aleksieja Nawalnego. Merostwo, choć nie wspomniało, że jest to akcja w obronie Nawalnego, upubliczniło jej czas i miejsce. Poinformowało, że "zgromadzenie publiczne z udziałem do 100 tysięcy osób" odbędzie się na placu Maneżowym o godz. 19 czasu lokalnego (godz. 18 czasu polskiego).

W przededniu akcji protestacyjnej - jak relacjonowało radio Echo Moskwy - doszło do pojedynczych zatrzymań zwolenników Nawalnego i aktywistów w kilkunastu miastach Rosji. Powodem były publikacje w portalach społecznościowych dotyczące udziału w wiecach. Ich autorom władze zarzucają naruszenie przepisów o zgromadzeniach.

Publikacja informacji o dacie i miejscu demonstracji odbywającej się bez zezwolenia może być w Rosji potraktowana jako wezwanie do udziału w takiej akcji. Państwowy regulator internetu i mediów, urząd Roskomnadzor, zażądał od serwisu YouTube usunięcia wideo zapowiadającego środowe protesty.

"Próby przed defiladami"

W Jekaterynburgu i Czelabińsku władze lokalne poinformowały o zamknięciu głównych ulic, powołując się na próby przed defiladami z okazji Dnia Zwycięstwa, obchodzonego w Rosji 9 maja.

W Kostromie władze zapowiedziały, że na placach i skwerach przez najbliższych kilka dni trwać będzie "zabezpieczanie terenów przed kleszczami".

Współpracownicy Nawalnego, który prowadzi głodówkę w kolonii karnej w obwodzie włodzimierskim, zwołali demonstracje w jego obronie, uzasadniając je pogarszającym się stanem opozycjonisty. Ostrzegli, że ma on problemy z sercem i nerkami i że może umrzeć w każdej chwili.

Protesty i orędzie

Protesty zwolenników opozycjonisty zbiegły się z orędziem prezydenta Władimira Putina do Zgromadzenia Federalnego (połączonych izb parlamentu). Tematem tegorocznego było ożywienie gospodarki w kontekście pandemii COVID-19, a także polityka zagraniczna kraju.

W styczniu i lutym tego roku, po aresztowaniu Nawalnego, odbyły się w miastach Rosji demonstracje w jego obronie, które zakończyły się masowymi zatrzymaniami i sprawami karnymi. Adwokat Paweł Czykow powiedział niezależnemu radiu Echo Moskwy, że ponad stu adwokatów zgodziło się pomagać ewentualnym zatrzymanym podczas środowych protestów.

Aleksiej Nawalnyinstagram.com/navalny

Apel o udzielenie pomocy

Ponad 70 znanych osób zaangażowanych w działalność charytatywną w Rosji zaapelowało w liście otwartym o udzielenie Nawalnemu pomocy lekarskiej i dopuszczenie do niego medyków spoza więzienia. Pod listem, opublikowanym we wtorek wieczorem, podpisali się szefowie i pracownicy najważniejszych rosyjskich organizacji charytatywnych.

Nawalny prowadzi głodówkę od końca marca tego roku. Jego adwokaci powiadomili, że obecnie opozycjonista jest w szpitalu w zakładzie karnym w obwodzie włodzimierskim. Nawalny znajduje się w pojedynczej sali, otrzymuje kroplówki z glukozą.

Autorka/Autor:tas, ads/kab, dap

Źródło: PAP, Dożdż, RIA Nowosti, Echo Moskwy

Tagi:
Raporty: