Moskiewski Sąd Miejski skazał we wtorek obywatela polskiego oskarżonego o szpiegostwo na 14 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze - poinformowała agencja TASS. Według FSB, skazany próbował organizować przewóz do Polski części do systemów rakietowych S-300. MSZ w Warszawie, w odpowiedzi na pytania tvn24.pl, napisało, że "nie komentuje wyroku". Resort zaznaczył, że skazany ma kontakt z polskim konsulem.
TASS pisze, że proces toczył się za zamkniętymi drzwiami, ponieważ sprawie nadano status tajnej. Wyrok nie jest prawomocny i można się od niego odwołać.
Dwa tygodnie procesu
Rosyjska agencja przekazała komunikat Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), która podała, że funkcjonariusze tych służb zatrzymali Polaka na "gorącym uczynku". Według FSB, polski obywatel "próbował organizować wywiezienie z Federacji Rosyjskiej do Polski produkcji o przeznaczeniu wojskowym, zawierającej informacje stanowiące tajemnicę państwową".
"Cudzoziemiec poszukiwał możliwości uzyskania tajnych części zestawu rakietowego S-300 w celu ich późniejszego nielegalnego wywiezienia do Polski" - głosi oświadczenie FSB. Służby te utrzymują, że zatrzymanie nastąpiło podczas próby dokonania transakcji.
Oświadczyły też, że w toku śledztwa ustalono, że zatrzymany "działał w interesach polskiej organizacji będącej czołowym dostawcą narodowych sił zbrojnych i służb specjalnych".
Odpowiedź MSZ
Polskie MSZ poproszone o komentarz w tej sprawie poinformowało tvn24.pl, że "nie komentuje wyroku dla obywatela Polski skazanego w Rosji".
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych zna sprawę skazanego obywatela polskiego", a "konsul udziela pomocy ww. obywatelowi polskiemu, pozostaje w kontakcie z nim oraz jego bliskimi" - napisało w komunikacie MSZ w Warszawie.
"Decyzję co do dalszych działań obywatel polski podejmie w konsultacji ze swoim adwokatem. Konsul będzie kontynuować świadczenie pomocy zgodnie z posiadanymi kompetencjami oraz wolą obywatela polskiego" - czytamy.
- Chcę zapewnić, że jesteśmy w kontakcie z osobą, która została skazana - podkreśliła następnie w rozmowie z TVN24 rzeczniczka MSZ, Ewa Suwara.
Proces rozpoczął się 10 czerwca. Artykuł kodeksu karnego, którego dotyczyły zarzuty wobec polskiego obywatela, przewiduje karę od 12 do 20 lat pozbawienia wolności. TASS podaje, że sprawę karną wszczął i prowadził zarząd FSB w Moskwie i obwodzie moskiewskim.
Autor: adso / Źródło: PAP, tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: FSB